poniedziałek, 7 sierpnia 2017

KĄCIK MAŁEGO MOLIKA (7/2017) - "Wielka księga robali" Yuval Zommer

Co w trawie piszczy, czyli leksykon o fruwających, biegających i żądlących robakach
 
Robal. Pod tym słowem najczęściej ukrywa się właściciel kilku odnóży, skrzydełek, czułek, wzbudzający swym wyglądem albo zachwyt albo lodowaty dreszcz. Jednak pieszczotliwe „robaki” w słowniku dziecięcym to żyjątka fascynujące, pozwalające na odkrywanie mikroświata natury. Bezkręgowce to dość liczna grupa zwierząt, niezwykle różnorodna, barwna i pasjonująca. Motyle, pszczoły, ślimaki, koniki polne czy dżdżownice to przecież nasi sąsiedzi, więc warto poznać ich świat bliżej. 
Książką, w której całkowicie królują robale jest „Wielka księga robali” Yuvala Zommera, który nie tylko stworzył wartościowy tekst, obfitujący w ciekawostki, ale i bajeczne rysunki, które sprawiają wrażenie, że robaczki dosłownie zaraz uciekną lub odlecą ze stron. Wydawnictwo Wilga wydało prawdziwe cudeńko o tematyce przyrodniczej, to gratka dla fanów książek obrazkowych jak i edukacyjnych. Zaskakują rozmiary książki, wielkie, przejrzyste ilustracje, przemyślany, merytoryczny tekst z dużą ilością informacji, a także dbałość o szczegóły. Robalowa wiedza jest poparta mnóstwem przykładów, co zachęca dzieci do obserwowania i podpatrywania małych owadów, gdyż ich życie jest pasjonujące, co wielokrotnie potwierdza autor książki. Dodatkowym atutem „robalowej” publikacji są zadania na spostrzegawczość i znajomość świata bezkręgowców. Jak najlepiej przygotować się do podpatrywania świata bezkręgowców? Autor przewidział dla najmłodszych odkrywców krótki i treściwy przewodnik jakie narzędzia i jaka wiedza niezbędna jest podczas obserwacji ulubionych robali.

Robaki, główni bohaterowie książki mają naprawdę wiele tajemnic, nic więc dziwnego, że młody obserwator przyrody czuje się czasami jak prawdziwy detektyw. Czy wiedzieliście, że biedronki były w kosmosie, a ćmy to prawdziwe owadzie kameleony? Będziecie zdziwieni zwyczajami straszyków, miłością robaków do naszych domostw, akrobacjami much, które mają w zwyczaju chodzić do góry nogami. Publikacja Yuvala Zommera zajmująco, szczegółowo przybliża życie społeczności mrówek, rozwój motyli, zwyczaje pszczół. Podczas takiej lekcji biologii czytelnicy również poznają tajemnice termitów, ważek czy krocionogów.


 Bardzo spodobały mi się rozdziały traktujące o szacunku człowieka do przyrody, bo nawet najmniejszemu żyjątku możemy pomóc, choćby zakładając bufet dla motyli czy hotel dla pszczół. Robale okazują się być bardzo pracowitymi stworzeniami, pożytecznymi i tak naprawdę bez nich nasze życie wyglądałoby zupełnie inaczej. Warto podkreślić i pamiętać o tym, że smakiem jabłka czy maliny możemy delektować się dzięki pracy pszczół i motyli. 



Godzinami mogłabym przeglądać ilustracje robali na tle lasu, łąki, podróżujących podziemnymi tunelami. Robaki w wykonaniu Yuvala Zommera są bardzo realistyczne, oddane z całą starannością i dziecięcą wrażliwością. Ilość robaków może przerażać, ale tak właśnie wygląda nasz świat gdy się schylimy. Po lekturze „Wielkiej księgi robali” zaczynam się zastanawiać skąd bierze się wstręt do robaków, bo przecież niektóre z nich są niezwykle sympatyczne, choćby moje ulubione biedronki. Może publikacja wydawnictwa Wilga pomoże w oswojeniu lęku przed owadami.


Autor angażuje młodego czytelnika w zabawę poszukiwania i śledzenia konkretnych bezkręgowców, zamieszczając w każdym rozdziale małą łamigłówkę. „Wielka księga robali” to edukacyjna i wizualna podróż ścieżkami wydeptanymi przez wiele, małych nóżek. Dla mnie jest to leksykon niezbędny podczas lekcji biologii, spaceru, wycieczki, nawet zabaw w ogrodzie. Chociaż książka jest dość słusznych rozmiarów, warto zabrać ją ze sobą, studiując  każdego robaczka jego wygląd, porównując z tym co mamy przed oczami. Po lekturze „Wielkiej księgi robali” będziemy bogatsi o robalową wiedzę, wrażliwsi na to, co kryje się w trawie.


 Dziękuję portalowi Sztukater za egzemplarz książki.


1 komentarz: