niedziela, 20 stycznia 2013

Z refleksyjnej szuflady: Dlaczego książka? O czytaniu, pasji i modzie

 Źródło: http://www.papilot.pl/praca-i-pieniadze/15601/2/WLASNA-KSIAZKA-Jak-ja-wydac-ile-mozna-zarobic-czy-sie-oplaca.html

   Ciężko mi wyobrazić sobie moje życie bez książek. Tak bardzo jestem zakorzeniona, przyzwyczajona do czytania, że śmiało mogę powiedzieć o pewnym uzależnieniu. Jest to jednak nałóg jak najbardziej pozytywny, rozwijający osobowość, charakter, własną perspektywę poznawczą. Ale jak przekonać do tego młodego człowieka, który powyższe "banały" traktuje jako archaizmy, teoretyczne wywody?
Pasja. Zamiłowanie do czytania. Człowiek posiadający te emocje potrafi zarażać innych miłością do książek. Na swojej drodze poznałam kilka takich osób, którzy swoją postawą potwierdzali, że warto czytać, smakować lekturę wszystkimi zmysłami duszy. Nie chodzi tu o snobizm, ale szczerość czytelniczą. A skąd to pytanie w poście zapytają czytający... no cóż, czasami czuję dziwny wstyd otwierając książkę (nie chodzi tu o żadna konkretną powieść, po prostu książkę), ponieważ często spotykam się z dziwnymi spojrzeniami innych ludzi. Nikomu nie przeszkadza jak ktoś czyta gazetę, ale książka to już snobizm! Chyba tylko w Polsce akcja czytania w komunikacji miejskiej może skończyć się kradzieżą książek - nie wiem czy to prosta złośliwość czy zwykłe niezrozumienie. I chce się powiedzieć - jakie to polskie... Z drugiej strony wiem, że jak wyciągnę książkę z torby i zacznę czytać to może ktoś inny też się odważy.
Pomimo wielu promocji czytelnictwa, inicjatywy te spotykają się z jakimś murem. Blogi o książkach przegrywają z modowymi, które w większości przypadków cieszą oko, ale nie umysł. Piękne fotografie to też w pewnym sensie jakaś sztuka, ale czy podobne, dublujące się  stylizacje, plastikowe i nienaturalne modelki w końcu nie zaczynają irytować człowieka.Chcesz się normalnie ubrać do pracy, ale takiej stylizacji nie znajdziesz - brak klasyki, dobrego stylu, elegancji to domena większości blogów o ciuchach. 
Co do kultu młodości - ostatnio poszukiwałam zdjęć do kolażu na dzień babci i dziadka. Przeglądnęłam kilkanaście gazet - od politycznych, kobiecych po ogólne... znalazłam kilka, które w większości były wyretuszowane. Boimy się tej starości, wypierając ją w sferę tabu i spychając problem jak najdalej.. A przecież tak poszukujemy szczerości i naturalności, której tak naprawdę nie ma. 
Gorzkie są te moje refleksje, ale wybierając książki czuję, że dotykam prawdziwego świata, uniwersalnych wartości i szczerego człowieczeństwa. Cieszy mnie myśl, że mam w swoim otoczeniu osoby, które myślą podobnie i motywują mnie do otwierania książek trudnych, ciekawych, nieznanych. Dla takich osób warto poświęcać swój czas, nie przestając czytać i rozmyślać. Oby każdy z nas spotkał kogoś kto zarazi go pasją lektury, ponieważ książki uczą nas przeżywać nam o wiele więcej istnień niż nasze własne.