poniedziałek, 16 września 2013

Muzyczny zakątek (epizod 1)

   Im dłuższe wieczory tym więcej słucham muzyki. Lubię szukać różnych typów, gatunków i potrafię słuchać czegoś na okrągło. Są jednak takie piosenki, które mają cudowne teksty i świetnie wpasowują się w klimat jesiennych dni. Dzisiaj kilka z takich perełek na jesienne wieczory.

Dawid Podsiadło - Nieznajomy:
"(... )Za oknem szarość wchodzi w czerń
Ty wciąż nie mówisz do mnie nic.
Na tym pustkowiu mieszka śmierć
Czy to tylko część mojego snu?
Powiedz mi

Ściany się burzą, szyby pękają na raz
Lecę w dół przez błędy wszystkich lat

Widzę wyraźnie pełne rozczarowań twarze
A w oczach ból i gniew uśpionych zdarzeń

Kłamałem więcej niż kiedykolwiek chciałbym przyznać,
A w moich żyłach płynęła krew zimniejsza niż stal.
Dlatego dzisiaj jestem całkiem sam
Mój nieznajomy, czy widzisz to co ja?..."

Źródło:  http://www.tekstowo.pl/piosenka,dawid_podsiadlo,nieznajomy.html


John Newman- Out of my head
"(...)You call to say youre missing me,
But never ask how I feel,
Im beaten, Im broke, Im losing my mind,
But learning to get on by fine

So do it be lonely
I get out of my head
Lost everything around me (round me), not dealing with it well,
Shutup being lonely, I get out of my head,
Why would you wanna love somebody when love is in the end?"

Źródło:  http://www.tekstowo.pl/piosenka,john_newman,out_of_my_head.html

Natalia Nykiel- Muchomory 
Oczywiście jest to piosenka Marii Peszek, ale w tym wykonaniu bardziej mi się podoba.
"Nie jestem dziś w sosie
muchy mam w nosie
jestem w kłopocie
jak śliwka w kompocie

Nie jestem dziś w sosie
muchy mam w nosie
jestem w kłopocie
jak śliwka w kompocie
i jak dziura w płocie...

By się pozbyć złych humorów
robię zupę z muchomorów"

Źródło:  http://www.tekstowo.pl/piosenka,maria_peszek,muchomory.html

Piotr Rogucki - Ballada o próżności

 "(...)Jej warkocze lniano złote
Janka wbiły w złą tęsknotę
modre oczy zwiodły Zbycha
chłop jak dąb, a łkał i wzdychał.

Niepokorna, roześmiana,
pójść nie chciała i za Pana.
Ten obwiesił się na drzewie ..
Bóg go teraz nie chce w niebie,
Bóg go teraz nie chce w niebie. (...)"

Źródło:  http://www.tekstowo.pl/piosenka,coma,ballada_o_proznosci.html

Lindsey Stirling and Pentatonix - Radioactice (cover)
Te skrzypce, ta kobieta - po prostu cudowna przeróbka znanego przeboju wakacji.


Birdy - All you never say
 
" You've been searching
Have you found many things?
Time for learning
Why have I not learnt a thing?

Words with no meaning
Have kept me dreaming
But they don't tell me anything..."

Źródło:  http://www.tekstowo.pl/piosenka,birdy,all_you_never_say.html 

 I jeszcze ukochany staroć, wykopany z otchłani czasu :)
Sinead O`Connor - Nothing Compares 2U






piątek, 13 września 2013

Żyjąc wspomnieniami

    Proza Daniela Odiji jest nietypowa, nie da się jej połykać w nadmiernych ilościach, od razu i bezmyślnie. Autor obdarza czytelnika niezwykłością słowa - niebanalnego i niosącego refleksję. Powieść "Niech to nie będzie sen" opowiada o poszukiwaniu własnej tożsamości, sensu życia. Adam Nowak jest pisarzem, doświadczonym przez życie i zagubionym w swoim samotnym życiu. Pozostawiony przez żonę, dzieci ucieka do wspomnień i wyjeżdża na wieś aby uporządkować życie i zacząć wszystko od nowa. Melancholijne klimaty wioski, monotonność i samotność przynoszą potok wspomnień. Adam zatraca się w nierzeczywistych wizjach i zaczyna rozmawiać ze zmarłymi rodzicami i bratem. Wszystko przypomina mu bliskich i tutaj odnajduje dawne dzieciństwo oraz młodość. Historię swego życia ogląda jak starodawny film, w którym jest tylko obserwatorem. Życie na wsi toczy się własnym biegiem, w którym nie brakuje dziwactw, zdrad, bijatyk i alkoholu. Czytelnik wraz z bohaterem gubi się w fantazjach, wspomnieniach i rzeczywistości. Poetyka snu przenika każde słowo, snujące się historie dominują nad fabułą, która toczy się swobodnie, kreśląc świat wspomnień. 
   Główny bohater, jednostka osamotniona, pozbawiona sukcesów i celu, zatraca się w prostych gestach, migawkach przeszłości. Ta proza jest niezwykła, klimatyczna, stawiająca w centrum słowo. Autor umiejętnie buduje atmosferę, kreując świat subiektywny, odrealniony - żyjący wciąż w głowie głównego bohatera. Tutaj głos mają umarli, najbliżsi, którzy na zawsze pozostaną w pamięci. Autor pozwala im zawładnąć rzeczywistością, odkrywając ich historię poprzez pryzmat obserwatora. Czytelnik nie wie czy to samotność, zagubienie czy smutek otwierają drzwi, budzącej się przeszłości.
Daniel Odija tworzy trudną postać, stojącą na zakręcie, doświadczoną goryczą życia i bezsensowności. Szukając schronienia i ukojenia we wspomnieniach bohater oddala się od realności, pogrążając się coraz bardziej w stanie zawieszenia i nostalgii. Świat snu staje się przystanią, gdzie można ożywić zmarłych, nadać nowe kolory wyblakłym wspomnieniom. Lecz raz przywołana przeszłość nie daje o sobie zapomnieć, a wspomnienia zaczynają zastępować teraźniejszość, stając się tylko pozornym azylem... Wyimaginowany świat nabiera realnych kształtów - a umysł nie potrafi odróżnić tego co było od tego co dzieje się teraz...