sobota, 15 listopada 2014

Życie w ciszy

  Często sięgam po książki dla dzieci, aby wiedzieć co polecić młodym czytelnikom. Nie ukrywam , że lubię czytać literaturę dziecięcą czy młodzieżową, odkrywając tym samym naprawdę wartościowe tytuły. Niektóre z nich mogłabym polecić dorosłym, aby spojrzeli na świat z innej perspektywy, z większym dystansem do pewnych spraw, problemów, tematów.

"Morze ciche" Jeroena Van Haele (wydana przez "Naszą Księgarnię") porusza trudny temat tolerancji, akceptacji dziecka głuchoniemego. Emilio jest głuchy od urodzenia. Jego ojciec "Stary" nie potrafi zaakceptować syna, wobec niego zachowuje się grubiańsko, złośliwie, ironicznie. Chłopiec jest wyjątkowo wrażliwy na przytyki ojca, na szczęście znajduje oparcie w matce i przyjacielu - Javierze. Sąsiad obdarza niesłyszące dziecko ogromną sympatią, potrafi znaleźć czas na wspólną zabawę, a nawet opowiadać o morzu i jego dźwiękach. Pomimo, że Emilio nie słyszy szumu morza czy sztormu, czerpie radość z samej obecności Javiera, obdarzając go zaufaniem i przyjaźnią. 

Emilio dostrzega swoje kalectwo, swoją "inność". Spotyka się z niezrozumieniem, strachem, ignorancją. Trudno mu zrozumieć, dlaczego to właśnie on jest "inny". Gdy rodzi mu się siostra, Lolo, chłopiec zauważa, że wszyscy płaczą, cieszą się. Rozmyśla więc nad swoimi narodzinami, które były smutne  - on urodził się bez słuchu. Potrafi jednak komunikować się z otoczeniem za pomocą języka migowego. Gdy spędza czas z Javierem, otwiera się na świat, wie, że przyjaciel doskonale go rozumie. Kolejną osobą, która pomaga Emilio otworzyć się na świat jest pani psycholog - Anna. Cierpliwa, troskliwa, wzbudzająca zaufanie potrafi zachęcić chłopca do mówienia.
"Morze ciche" to także wzruszająca opowieść o samotności, utracie bliskiej osoby i próba pogodzenia się z odejściem drugiego człowieka. Książka pełna jest zadumy i smutku, uczuć które raczej zachęcają do refleksji, do konfrontacji własnej postawy wobec poruszanych problemów.

Barierę rodzą tak naprawdę ludzie, którzy dyskryminują głuchoniemych, wykluczając ich ze społeczeństwa. Autor pragnie pokazać, że dziecko niesłyszące jest wyjątkowo wrażliwe, odbiera emocje, czyta ludzkie uczucia. Miłość, zrozumienie, cierpliwość, ale i tolerancja przełamują barierę. Życie w ciszy nie może rodzić wyobcowania, poczucia mniejszej wartości. Wiele zależy od otoczenia, od nas samych - jak postrzegamy niesłyszących. A może to my mamy problem z usłyszeniem drugiego człowieka? Może jesteśmy głusi emocjonalnie, pozbawieni słuchu empatii, zrozumienia...

Autor książki - Jeroen Van Haele - "pracuje jako dziennikarz flamandzkiej rozgłośni radiowej VRT. Od czternastego roku życia pisze teksty piosenek i sztuki teatralne. Jego powieść sceniczna "Chico" o bezdomnych dziciach w Kolumbii odniosła duzy sukces w Belgii i Holandii, podobnie jak stworzony nieco później nowoczesny balet pt. "Morze ciche"." (J. Van Haele, Morze ciche, Warszawa 2007 s. 79)

środa, 12 listopada 2014

O słoniu, który przynióśł szczęście...

 Słoń zazwyczaj symbolizuje szczęście, bogactwo, spełnienie marzeń. Jest dostojny, ale i wrażliwy, mądry.
Nic więc dziwnego, że jest bohaterem wielu baśni czy powieści. "Magiczny słoń" Kate DiCamillo to wzruszająca opowieść o poszukiwaniu szczęścia i własnego miejsca na ziemi. To historia o niezwykłych splotach przeznaczenia, intrygująca z delikatną domieszką magii.
Bohaterem powieści jest mały chłopiec o imieniu Piotr, którym opiekuje się weteran wojenny. Żołnierz niestety nie ma pojęcia o wychowywaniu dzieci, więc uczy Piotra skomplikowanych strategii wojennych aby w przyszłości chłopiec mógł zostać prawdziwym i odważnym żołnierzem. Pan Vilna Lutz po śmierci rodziców chłopca,  przygarnął go do siebie. W tym samej kamienicy mieszka także sympatyczny policjant Leo wraz z żoną. Leo to typowy marzyciel o "duszy poety", stawiający wiele pytań. Mężczyzna jest z natury łagodnym człowiekiem i darzy sympatią Piotra, który mieszka ze starym, schorowanym żołnierzem.
Jednak jałowe i monotonne życie Piotra zmienia się, gdy wróżka przepowiada mu, że słoń doprowadzi go do zaginionej siostry. Chłopiec jest zdziwiony i zakłopotany słowami wróżki, ponieważ żył w przekonaniu, iż jego siostra zmarła tuż po urodzeniu.
Dziwnym (albo raczej magicznym) zbiegiem okoliczności w mieście pojawia się słoń, który jest przyczyną zamieszania oraz zainteresowania wszystkich mieszkańców Baltese. Otóż nietypowe zwierzę pojawia się w trakcie magicznej sztuczki magika, który przez przypadek sprowadza do opery słonia...
  Baśniowa opowieść o Piotrze i słoniu ilustruje podobieństwo ich losu - samotni, pozbawieni rodzinnego ciepła i bliskich, zamknięci w klatce okrutnego losu. Magiczne pojawienie się słonia przynosi wiele dobrego, budzi się do życia miłość, dojrzewają w ludziach pewne, poważne decyzje. Okazuje się, że słoń prowadzi Piotra do nowego życia, do jego młodszej siostry oraz do wspomnień ukochanych rodziców - tego nikt nie może mu odebrać, nawet czas, zacierający intensywność emocji, rysy najbliższych twarzy. "Magicznego słonia" pokochają zarówno dzieci jaki dorośli - jest to historia uniwersalna, w której marzenia mogą i mają prawo się spełnić!

  Uwagę zwracają niebanalne ilustracje wykonane przez Yoko Tanaki. Pomimo, że nie są kolorowe, wyrażają wiele emocji, zarysowują klimat całej powieści. Są bardzo niezwykłe, niepokojące ale i łagodne. Mają w sobie coś ze snu i oczywiście baśni...
Źródło: http://yoko-tanaka.com/the-magicians-elephant/nggallery/page/2

Źródło: http://yoko-tanaka.com/the-magicians-elephant/nggallery/page/1

poniedziałek, 10 listopada 2014

Królowa Ptaków, czyli powrót do świata baśni

Kocham baśnie. Przepis na dobrą baśń powinien zawierać magię, tajemnicę, zaskoczenie, barwnych bohaterów, bogatą symbolikę oraz świat, który rozrasta się jak korzenie drzewa. Te wszystkie elementy ma powieść "Lato i Ptaszynka" Katherine Catmull. Książka jest porównywana do opowieści z Narnii, do której można wejść dzięki magicznej szafie i dziecięcej wyobraźni. W powieści Catmull wszystko ma swoje znaczenie, istnieje podział na świat rzeczywisty, realny oraz baśniowy, krainę ptaków.

Lato i Ptaszynka są siostrami, które całkowicie inaczej postrzegają świat. Lato jest praktyczna, starsza, zawsze myśli logicznie i próbuje opiekować się młodszą siostrą. Ptaszynka to niespokojny duch, zakochana w ptakach, swoim flecie, muzyce, odbiera świat głębiej, widzi więcej niż jej starsza siostra, stąpająca mocno po ziemi. Pewnego dnia dziewczynki budzą się w pustym domu- rodzice zniknęli. Siostry podejmują trudną decyzję - postanawiają odszukać zagubionych rodziców. Lato stwierdza, że musiało wydarzyć się coś niezwykle ważnego, skoro mama i tato zostawili je same. Dzieci odnajdują tajemniczy list od matki, pełen symboli, które dziewczynki odczytują na swój sposób i wyruszają w trudną podróż, która odkryje wszystkie tajemnice z przeszłości i zmieni ich beztroskie życie. Lato i Ptaszynka przechodzą przez magiczną bramę, która jest wejściem do świata ptaków. Niestety każda z bohaterek inaczej interpretuje ten niezwykły świat, Ptaszynka widzi o wiele więcej i postanawia sama odnaleźć rodziców, tym bardziej, że rozumie mowę ptaków. Lato niestety pozostaje sama. Spotyka starego człowieka, który opowiada jej niezwykłą historię o Królowej Ptaków, która prowadzi co roku swój ptasi lud do Zielonego Domu, ptasiego raju. Niestety pewnego dnia Ptasia Królowa zniknęła, a ptaki nie znały drogi do magicznego miejsca. Tylko Królowa Ptaków wiedziała jak przeprowadzić ptaki, tylko ona znała mapę. 
Każda z dziewczynek pragnie odnaleźć rodziców, lecz w ptasim świecie panuje Lalkarka, chciwa i okrutna kobieta, która za wszelką cenę pragnie zdobyć koronę Królowej Ptaków. Jest niebezpieczną postacią, która potrafi zamieniać innych w marionetki, marząc o lataniu w przestworzach jak ptak. Aby ją pokonać Lato i Ptaszynka będą musiały odnaleźć prawdziwą Królową Ptaków, a także odkryć swoją prawdziwą duszę i drogę.

Świat powieści "Lato i Ptaszynka" jest baśniowy, bogaty w symbolikę i trel ptaków. W piórach ptaków, łabędzich kształtach, sowim pohukiwaniu kryje się prawdziwa magia,oparta na miłości, zaufaniu i poświęceniu. Dziewczynki zostają poddane wielu próbom i pomimo swoich słabości, pokus, zazdrości, powracają do prawdy, która okazuje się zarówno bolesna jak i niezwykła.  Uczucia mają tutaj przeróżne barwy i są wieloznaczne tak jak odczytywane symbole, mapy i ptasia pieśń. Świat ptaków jest różnorodny, kolorowy, ale i mroczny, surowy, nie uznający fałszu. 
Może się wydawać, że to baśń dla dzieci - absolutnie, jest dla młodego człowieka, nawet dla dorosłego, ponieważ motywacja bohaterów jest dość skomplikowana. Tak naprawdę jest to opowieść o człowieku, który jest pełny wielu sprzeczności, popełnia błędy ale i potrafi dokonać rzeczy wielkich. Bohaterowie nie są idealni, błądzą, poszukują, upadają, ale zawsze powstają, aby iść dalej.
"Lato i Ptaszynka" to piękna historia o poszukiwaniach swojej tożsamości. Autorka mówi nam, że nie wszystko jest oczywiste, ale posiada drugie dno, inne znaczenie, bo każdy z nas inaczej interpretuje świat, przepuszczając go przez swoją osobowość. Mnie urzekła najbardziej Lato, odważna, odpowiedzialna, o wiele dojrzalsza niż Ptaszynka. Jej postawa budzi moje uznanie, pomimo wyobcowania i ograniczeń staje się kimś więcej. Lato wykluwa się z jajka, opuszcza skorupę ignorancji, ograniczeń, porzuca swoje dawne "ja" aby odkryć historię swoich rodziców, aby powrócić do Zielonego Domu. 

Autorka oraz jej strona:

Książka przeczytana w ramach wyzwania: Grunt to okładka

sobota, 8 listopada 2014

Nocne czytanie

Zdecydowanie jestem sową - uwielbiam nocną aktywność, co niestety oznacza poranne cierpienia, m. Jak większość czytających mam swoje rytuały, zwyczaje, które umilają mi chwile spędzone z książką (tak naprawdę mogę czytać wszędzie, ale jesienne wieczory to specyficzny czas dla mola książkowego).

Miejsce: Kuchnia. Nie wiem jak dla Was, ale dla mnie kuchnia to miejsce baśniowe. Od dzieciństwa uwielbiałam odkrywać co jest w szufladach, bawiłam się młynkiem do kawy i grzałam się przy kaflowym piecu. Dla mnie kuchnia to świat tajemnic, zapachów, wspomnień...

Umilacze: herbata. W nocy zazwyczaj nie podjadam, ale nadrabiam herbatami. Stwierdzam u siebie uzależnienie od herbat i kubków - obok tych rzeczy nie przechodzę obojętnie w sklepie...

Ciepły koc również się przydaje. 

Muzyka: To zależy od książki - niektóre wymagają skupienia więc czytam w ciszy. Ewentualnie Polskie Radio, do którego powracam nieustannie (przeważnie Trójka :P). Chilli Zet również nie przeszkadza przy czytaniu, puszczają świetną muzykę, której nie usłyszymy w komercyjnych stacjach radiowych.
 

Dlaczego nocne czytanie: Trudno znaleźć czas na czytanie w ciągu dnia, gdy jest wiele rzeczy do zrobienia, praca, dom, rodzina. Pozostają nocne godziny, a długość czytania zależy od książki - wmawianie sobie "jeszcze tylko jeden rozdział" nie działa :).

Sen: zawsze przychodzi taki czas, gdy powieki opadają i atakuje nas sen. Nie ma co walczyć z naturą. 
Jednak zdarza się, że fabuła lektury zagnieździ się nam w głowie, co owocuje barwnymi snami (także uważajcie co czytacie ! :)


 Najwięcej czytało się w nocy w czasach dzieciństwa, ten dreszczyk emocji, cisza i radość z beztroskiego bujania w obłokach, podróżowania dzięki wyobraźni - było najmilszą frajdą. I tak mi chyba zostało- nocą wyobraźnia chętnie współpracuje :)

A rano Budzik...ech...
Zbigniew Zamachowski - Budzik 

*źródło ilustracji: pinterest

niedziela, 2 listopada 2014

Tajemnicza moc IMIENIA

Co ja bym zrobiła bez moich zaczytanych znajomych. Na pewno nie wiedziałabym o istnieniu przedziwnej książki "Wykreślone imię" Rhiannon Lassister. Kiedy pożyczała mi ją Hania (moja siostrzana dusza czytelnicza) zwróciłam uwagę na krwistoczerwoną okładkę i mroczne gałęzie, oplatające całą książkę. Hania stwierdziła, że ta książka leży na wyjątkowej półce i ma dla niej szczególne znaczenie - po prostu muszę ją przeczytać i napisać o niej kilka zdań...

Historia rozpoczyna się banalnie - rodzice z czwórką dzieci postanawiają spędzić wakacje w tajemniczym domu, otoczonym lasem. Nie byłoby w tym nic wyjątkowego gdyby nie bohaterowie, którzy za wszelką cenę pragną stworzyć prawdziwą rodzinę. Otóż Peter, wdowiec z dwóją dzieci postanawia związać się z Harriet, rozwódką, matką dwójki nastolatków. Ich dzieci nie potrafią dogadać się, a największe problemy sprawiają dziewczyny: Katherin oraz Catriona. Podobieństwo ich imion staje się zarzewiem konfliktu, a także niespodziewanie przyciąga mroczne siły...
W opuszczonym domu mieszkała matka Katheriny i Johna. Dzieci odkrywają, że ich mama pozostawiła po sobie wiele zdjęć, ubrań oraz książek, a nawet dziennik, który wyjaśnia wiele tajemnic i rodzinnych sekretów. Wszystkie te przedmioty przypominają Katherinie i Johnowi obraz zmarłej matki, codzienne gesty, sytuacje, wszystko to, co zapamiętali. 
Roley i Catriona, dzieci Harriety próbują odnaleźć się w nowej sytuacji. Chłopak stara się lepiej poznać swoje nowe rodzeństwo, a szczególną sympatią obdarza Johna, który widzi w nim idealnego, starszego brata. Natomiast Catriona to typowa zbuntowana nastolatka, która zawsze chce być na pierwszym planie, w centrum zainteresowania. Nie stara się poznać Katheriny i Johna, widząc w dziewczynie wroga. Nastolatka odnajduje w starym domu przedziwną lalkę - Dalilę, przypominająca postać z koszmarów dzieciństwa. Zdaje się, że lalka żyje własnym życiem, a jej długie włosy oplatają  różne przedmioty, niczym macki mroku... Dzieci poznają także tajemniczego Lisa oraz dziewczynkę, która mieszka w pobliżu - Alice. 

Katherina odkrywa dziwny dziennik, który prowadziła jej matka. Odnajduje tam "grę wyobraźni", która prowadzi młodych bohaterów po krętych ścieżkach iluzji, obłędu i strachu. Tylko moc tkwiąca w imionach będzie w stanie ich uratować przed złem, kryjącym się pomiędzy wyobraźnią, a rzeczywistością...

Powieść "Wykreślone imię" jest mroczna, ale ma coś z baśni lub sennych koszmarów, w których nie można uciec przed nieokreślonym niebezpieczeństwem. Postacie z "gry wyobraźni" są naszpikowane naszych strachem, który ożywia zwykłe przedmioty, drzewa. Karmi naszą wyobraźnię, a niewinna zabawa przeradza się w przerażającą rozgrywkę, w której Imionożerca więzi kolejne ofiary. Dzieci odkryją, że imię to osobowość, charakter a jego pozbawienie oznacza niebyt. Imię to tak naprawdę dusza. Z czwórki bohaterów najmądrzejszy i najdojrzalszy okazuje się najmłodszy John, który będzie musiał uratować rodzeństwo przed Imieniożercą. 
Gra wyobraźni, wymyślona przez trzy przyjaciółki, to świat stworzony przez dzieci, którego zasady rozumieją tylko one, dorośli nie potrafiliby zaakceptować irracjonalności tego świata-snu. Spotkanie z lalką Dalilą, trutniami, wampiruszkami i Imieniożercą odmieni życie każdego z młodych bohaterów...  Istotną rolę pełnią w powieści książki, to one stają się bohaterami "gry wyobraźni".

Wykreślone imiona otacza milczenia bariera - 
Z bohaterem opowieść bezpowrotnie umiera.
za każde poświęcenie przyjdzie ci zapłacić:
Nie odzyskasz niczego, gdy to już utracisz.
Ukradzione słowa należy wydać, 
Użyczona moc tylko tobie się przyda.
Imieniożercy musisz zaspokoić głód, 
Żywymi lub martwymi - znajdziesz ich w bród. (s. 95) 

Książka niepokojąca, trzymająca w napięciu, w atmosferze skupienia,odrywająca czytelnika od mocnego stąpania po ziemi, przenosząca nas na drugą stronę lustra, na stronę Bezimiennych....