Słoń zazwyczaj symbolizuje szczęście, bogactwo, spełnienie marzeń. Jest dostojny, ale i wrażliwy, mądry.
Nic więc dziwnego, że jest bohaterem wielu baśni czy powieści. "Magiczny słoń" Kate DiCamillo to wzruszająca opowieść o poszukiwaniu szczęścia i własnego miejsca na ziemi. To historia o niezwykłych splotach przeznaczenia, intrygująca z delikatną domieszką magii.
Bohaterem powieści jest mały chłopiec o imieniu Piotr, którym opiekuje się weteran wojenny. Żołnierz niestety nie ma pojęcia o wychowywaniu dzieci, więc uczy Piotra skomplikowanych strategii wojennych aby w przyszłości chłopiec mógł zostać prawdziwym i odważnym żołnierzem. Pan Vilna Lutz po śmierci rodziców chłopca, przygarnął go do siebie. W tym samej kamienicy mieszka także sympatyczny policjant Leo wraz z żoną. Leo to typowy marzyciel o "duszy poety", stawiający wiele pytań. Mężczyzna jest z natury łagodnym człowiekiem i darzy sympatią Piotra, który mieszka ze starym, schorowanym żołnierzem.
Jednak jałowe i monotonne życie Piotra zmienia się, gdy wróżka przepowiada mu, że słoń doprowadzi go do zaginionej siostry. Chłopiec jest zdziwiony i zakłopotany słowami wróżki, ponieważ żył w przekonaniu, iż jego siostra zmarła tuż po urodzeniu.
Dziwnym (albo raczej magicznym) zbiegiem okoliczności w mieście pojawia się słoń, który jest przyczyną zamieszania oraz zainteresowania wszystkich mieszkańców Baltese. Otóż nietypowe zwierzę pojawia się w trakcie magicznej sztuczki magika, który przez przypadek sprowadza do opery słonia...
Baśniowa opowieść o Piotrze i słoniu ilustruje podobieństwo ich losu - samotni, pozbawieni rodzinnego ciepła i bliskich, zamknięci w klatce okrutnego losu. Magiczne pojawienie się słonia przynosi wiele dobrego, budzi się do życia miłość, dojrzewają w ludziach pewne, poważne decyzje. Okazuje się, że słoń prowadzi Piotra do nowego życia, do jego młodszej siostry oraz do wspomnień ukochanych rodziców - tego nikt nie może mu odebrać, nawet czas, zacierający intensywność emocji, rysy najbliższych twarzy. "Magicznego słonia" pokochają zarówno dzieci jaki dorośli - jest to historia uniwersalna, w której marzenia mogą i mają prawo się spełnić!
Uwagę zwracają niebanalne ilustracje wykonane przez Yoko Tanaki. Pomimo, że nie są kolorowe, wyrażają wiele emocji, zarysowują klimat całej powieści. Są bardzo niezwykłe, niepokojące ale i łagodne. Mają w sobie coś ze snu i oczywiście baśni...
Źródło: http://yoko-tanaka.com/the-magicians-elephant/nggallery/page/2
Źródło: http://yoko-tanaka.com/the-magicians-elephant/nggallery/page/1
ależ to ciekawe! :) taka wzruszająca treść... chętnie bym się bliżej zapoznała :)
OdpowiedzUsuńBardzo wzruszająca, a jakie zakończenie... Lubię takie baśniowe opowieści :)
UsuńDla dzieci czy nie dla dzieci zapowiada się świetna lektura, więc nie można nie skorzystać :)
OdpowiedzUsuńPotwierdzam :) Ale ze mnie to trochę takie duże dziecko :P
UsuńŚwietna recenzja
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńO proszę! Dzięki Tobie odkryłam właśnie kolejną książkę, której pragnę :D Uwielbiam takie oniryczne opowieści ni to dla dzieci ni dla dorosłych :)
OdpowiedzUsuńTo chyba sprawia mi największą radość - zachęcenie drugiej osoby do przeczytania recenzowanej książki :)
UsuńPrzepiękne ilustracje :) książka też wydaje się bardzo ciekawa :) ciekawe czy znajdę ją w mojej bibliotece :)
OdpowiedzUsuńChciałbym Cię poinformować, że nominowałem twój blog do Liebner blog Award, a po więcej szczegółów zapraszam tutaj:
http://www.comysleo.cba.pl/inne-artykuly/blog/liebster-blog-award/
Postaram się podjąć nominację i odpowiedzieć na pytania - łatwo nie będzie :)
UsuńDobrze czasami odnaleźć w sobie dziecko i zanurzyć się w podobną historię...
OdpowiedzUsuńW ogóle mam ostatnio chęć zabrania się za coś podobnego. Obecnie czytam zresztą "Smoki na zamku Ukruszon" Pratchetta i zastanawiam się o jakim tytule warto pomyśleć poza tym. "Słoń" jawi się jako ciekawa opcja. :)
To będę czekać na Twoją recenzję Pratchetta :) a "Słonia" gorąco polecam, miła i przyjemna baśń.
UsuńAh jakie przepiękne ilustracje, i piękna treść! Koniecznie muszę zajrzeć do tej książki :)
OdpowiedzUsuńNie zawiedziesz się - tym bardziej, że to lektura na jeden wieczór :) i nawet mi pasuje do jesiennego nastroju :)
Usuń