niedziela, 3 sierpnia 2014

Prawda ukryta w ogniu

       Pirofobia czyli paniczny strach przed ogniem ma przede wszystkim podłoże psychologiczne. Cierpi na nią główny bohater powieści kryminalnej "Płomień strachu" autorstwa  Jack Lance`a.  Mężczyzna walczy z fobią, nie mogąc odnaleźć jej źródła. Według ojca nie spotkał go żaden wypadek związany z ogniem, sam też nie pamięta aby coś takiego mu się przydarzyło. Problem zanika kiedy spotyka swoją przyszłą żonę. Niestety szczęście i spokój Jasona Evansa nie trwa długo. Mężczyzna dostaje dziwne wiadomości,informujące o jego śmierci oraz zdjęcia grobu. Jason próbuje zapomnieć o pogróżkach do czasu kiedy to dochodzi do podejrzanego wypadku samochodowego. Bohater postanawia odkryć tajemnicę dziwnych zdjęć i wypadku, w którym mógł zginąć wraz z żoną. Dowiaduje się, że być może jest kolejnym wcieleniem kogoś kto zginął w wypadku lub pożarze. A być może prawda jest bardziej realistyczna, ale dramatyczniejsza? 
      Na pewno nie odgadniecie kto za tym wszystkim stoi... Kryminał ma ciekawe zwroty akcji i wodzi za nos czytelnika, sugerując różne rozwiązania. Zaczynamy wierzyć w paranormalne siły by po chwili odkryć tajemnicę ogromnej tragedii, podszytą zemstą przez wielkie "Z". Ogień staje się być motywem, który pokazuje prawdziwe oblicza postaci. 
    Książka została wydana w serii "Granice zła" i rzeczywiście jej fabuła odkrywa prawdziwe zło tkwiące w człowieku. Zemsta, gorycz, zazdrość potrafią całkowicie zawładnąć człowiekiem, przysłaniając mu wszelkie wartości.
    Dla mnie największym zaskoczeniem tej powieści była tajemnica rodzinna, która tak naprawdę zmieniła życie wielu ludzi. Główny bohater z dnia na dzień musiał odkryć swoją prawdziwą tożsamość. Pewne wydarzenia z jego przyszłości wyjaśniły dlaczego tak bardzo bał się ognia. Książka trzyma w napięciu do ostatnich stron, a psychologia postaci jest przemyślana i dobrze wykreowana. Fani kryminałów będą zadowoleni. Na okładce pada sformułowanie, że autora porównuje się do S. Kinga - niestety ja byłabym daleka od takiego określenia. Pisarz ma potencjał  i własny styl, ale niewiele tu mroku charakterystycznego dla Kinga.

2 komentarze:

  1. czasem na okładkach lubią pisać różne rzeczy, dla przykucia uwagi czytelnika ;)
    to chyba książka dla mnie- zjawiska paranormalne, które jednak da się wytłumaczyć, dawka psychologii i straszna tajemnica rodzinna ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, prawdziwy dreszczowiec, który nie pozwoli zasnąć :) Na pewno się spodoba

      Usuń