Teatr lalek to magiczne miejsce,
na scenie ożywają kukiełki, marionetki, pacynki i lalki i to one stają się głównymi
aktorami. To właśnie w tym dość nietypowym miejscu rozgrywa się akcja najnowszej powieści Beaty
Sarnowskiej „Wielka afera w teatrze lalek” (wyd. Skrzat). Młodzi detektywi z
Olsztyna, bohaterowie książki „Tajemnica zaginionej kotki” znowu będą musieli
stawić czoła zagadkom, tropom, mylnym poszlakom. Beata Sarnowska debiutowała opowiadaniem
kryminalnym Niemy świadek, jednak
swoje kolejne utwory postanowiła kierować do młodszych odbiorców, a
najważniejszym czytelnikiem okazał się być jej syn. Zarówno „Tajemnica
zaginionej kotki” jak i „Wielka afera w teatrze lalek” są opowieściami o
olsztyńskich zakątkach, które warto odwiedzić. Po lekturze najnowszej książki
na pewno, będąc w Olsztynie, skieruję swoje kroki w stronę
Olsztyńskiego Teatru Lalek.
Kama, Zuza, Krzysiek i Święty
czyli Wojtek biorą udział w spektaklu „Królowa Śniegu” w teatrze lalek.
Przedstawienie jest wyjątkowe, gdyż tytułowa bohaterka to jedna z cenniejszych
lalek, wypożyczona aż z Danii. Dzieci są oczarowane sztuką, tym bardziej, że czeka
ich nietypowa lekcja, podczas której poznają teatr lalek od kuchni. Kamie
jednak nie daje spokoju zakończenie spektaklu, w którym brakowało kukły
Królowej Śniegu. Jej przeczucie
potwierdza podsłuchana rozmowa, w której mowa jest o złodzieju lalek i
kradzieży cennej kukły z Danii. Dziewczyna wraz z przyjaciółmi postanawia wziąć
sprawy we własne ręce. Najwięcej jednak wątpliwości ma Święty, który próbuje
odwieść towarzyszy od niebezpiecznego śledztwa. Ciekawość, chęć poznania
tajemnicy i odnalezienia skradzionej kukły jednak zwycięża i cała czwórka
rozpoczyna poszukiwania, co wymaga nie lada odwagi i pełnej konspiracji…
Fani detektywistycznych zagadek
na pewno nie poczują się zawiedzeni fabułą książki. Olsztyński Teatr Lalek
okazuje się być miejscem pełnym tajemnic, wraz z głównymi bohaterami
poznajemy teatralne zakamarki, dowiadujemy się jakie są rodzaje lalek, jak wygląda
pracownia krawiecka i jak powstaje kukła do spektaklu. Opowieść
detektywistyczna jest wręcz naszpikowana teatralnymi „smaczkami”. Paczka
przyjaciół o różnych osobowościach, zdaje się wspaniale uzupełniać. Kamila, Zuzia,
Krzysiek i zachowawczy Święty, to dzieci o wyjątkowym zmyśle i intuicji. Sprytne, wygadane, ciekawskie i odważne, idealnie pasują do roli młodych detektywów.
Narratorką jest Kama, uczennica IV klasy, zakochana po uszy w piłce nożnej.
Zapoznaje ona czytelnika z każdym z bohaterów, przypominając ich wcześniejsze
perypetie. Ich przygody czyta się z przyjemnością, dialogi są swobodne, pełne poczucia humoru i dziecięcej lekkości. Olsztyn
zdaje się być miastem bardzo przyjaznym, klimatycznym, kuszącym wieloma
ciekawymi miejscami.
Powieść dla dzieci o detektywistycznej czwórce
Beaty Sarnowskiej to zarówno sympatyczna, pełna "dreszczyku" emocji lektura, jak i świetna promocja miasta. Chciałabym aby i Rzeszów doczekał
się takich książek dla młodszych odbiorców z detektywistycznym zacięciem. Przestrzeń
miasta kryje w sobie wiele zagadek, historycznych ciekawostek. Nie zawsze wiemy
jaką przeszłość i pamięć skrywa w sobie miejsce, które jest częścią naszej codzienności.
Pisarka znalazła inspirujący przepis na poznawanie miasta przez dzieci. Autorka
wkomponowała w dynamiczną i zaskakującą akcję walor edukacyjny, pokazując
zarówno magię nietypowego teatru lalek, jak i
jedno z ważnych miejsc na mapie Olsztyna. Zwariowane ilustracje Artura
Nowickiego, szkicowane tak jak w uczniowskich zeszytach, ujmują klimat
powieści. Pozostaje mieć nadzieję, że to nie są ostatnie przygody początkujących,
młodych śledczych z Olsztyna.
Więcej o autorce można przeczytać
w jednym z wywiadów: Jestem lokalną patriotką
Za egzemplarz książki dziękuję wydawnictwu SKRZAT
Lubię książki promujące miasta :) A fanką detektywistycznych zagadek jestem ,zresztą dzieckiem - chociaż dużym, tez jestem :) Chętnie przeczytam!
OdpowiedzUsuń