sobota, 15 sierpnia 2015

Tajemnica niebieskich drzwi



Czy znacie powieści Marcina Szczygielskiego? Jeżeli kręcicie głowami to musicie sięgnąć po jego książki skierowane dla młodszego odbiorcy. Zachwycona powieścią „Czarownica piętro niżej” pochłonęłam inną książkę Szczygielskiego - „Za niebieskimi drzwiami”, która już została zekranizowana w reżyserii Mariusza Paleja. Niniejsza opowieść zawiera wszystko to, co uwielbiam w powieściach dla dzieci, które podczytują też dorośli. Jest baśniowość, tajemnica, sekrety, odrobinę mrocznej atmosfery i barwni bohaterowie, który porywają czytelnika swoimi dialogami i nietuzinkowym charakterem.
Jest to historia Łukasza, który mieszka wraz z zapracowaną mamą. Kiedy udaje się im wspólnie wyjechać na wymarzone wakacje, ich samochód ulega wypadkowi. Dwunastolatek budzi się w szpitalu i czeka go bardzo długa rekonwalescencja nogi. Jego mama nie miała tyle szczęścia i zapada w śpiączkę. Chłopcem opiekuje się sąsiadka, nazwana przez niego Cebulką, ale i ona nie może zapewnić  Łukaszowi opieki, co oznacza dla niego przeniesienie do domu dziecka. Jeden wypadek całkowicie zmienia życie dziecka, ale gdy pewnego dnia pojawia się tajemnicza ciotka Agata i zabiera go do swojego pensjonatu, wszystko okazuje się być jeszcze bardziej skomplikowane. Chłopiec dowiaduje się, że ciocia jest siostrą mamy, o której nigdy nie słyszał. Agata prowadzi samotnie wielki, nadmorski pensjonat, który nie jest w zbyt dobrym stanie. Łukaszowi trudno przyzwyczaić się do nowej sytuacji, obcego miejsca i domu. Agata opowiada mu historię jego  mamy, która skrywała przed nim wiele sekretów rodzinnych. Łukasz z wielkim zainteresowaniem słucha też o swoim ojcu, który zniknął przed samym ślubem, zostawiając  swoje rzeczy i skórzaną kurtkę. Dla chłopca jest to wielkie odkrycie, bo mama nigdy nie opowiadała mu o jego ojcu. Główny bohater bardzo kocha swoją mamę, codziennie więc dzwoni do szpitala z pytaniem czy już się wybudziła ze śpiączki. Nie potrafi zrozumieć, że można tak długo spać, wierzy jednak, że jego mama na pewno się obudzi i zabierze go do domu.
Jego pobyt w „Wysokim Klifie” jest bardzo trudny, chłopiec nie potrafi znaleźć przyjaciół, nie ufa ciotce Agacie i doskwiera mu ból nogi, który zmusza go do używania kul. Kiedy po kolejnej kłótni z ciotką, zamyka się w swoim pokoju z niebieskim drzwiami, pomalowanymi jeszcze przez jego mamę, na złość puka w nie wiele minut. Ku jego zdumieniu drzwi stają się przejściem do srebrnego świata, który kryje wiele mrocznych tajemnic. Łukasz będzie musiał walczyć z Krwawcem, który za przysługę zażąda dotrzymania obietnicy.
Powieść „Za niebieskimi drzwiami” to wzruszająca, intrygująca historia o przyjaźni, rodzinie, akceptacji i próbie znalezienia swojego miejsca. To książka, która traktuje również o problemie ludzi będących w śpiączce, ich rodzinie, czekaniu i nadziei na obudzenie. Srebrny świat, ukryty za niebieskimi drzwiami również urzeka swoją niezwykłością. Trzeba przyznać, że autor bardzo logicznie opisał czym tak naprawdę jest świat Krwawca, ważko-ptaków i mrocznych nici. Wszystko przenika klimat baśniowości, ale i znajdą się też motywy science-fiction. Świat rzeczywisty przenika się z baśniowym, a Łukasz dojrzewa, doświadczając czym jest odpowiedzialność, przyjaźń i zaufanie.

Mariusz Szczygielski posiada zdolność oczarowywania czytelnika, wciągania go w fabułę. Autor włada naszą wyobraźnią, otwierając przed nami niebieskie drzwi. Z tej podróży nie będziemy chcieli wracać…

Autor powieści „Za niebieskimi drzwiami” podbił moje serce, zawładną wyobraźnię i stał się jednym z ulubionych pisarzy dla młodszych czytelników. Jest on także bardzo medialną osobą i wywiady z nim są bardzo sympatyczne i błyskotliwe. Polecam również „Czarownicę piętro niżej” – zabawną, kolorową historię Mai, Ciabci, gadającego kota i wiewiórki cierpiącej na zaburzenia osobowości. Ale to już zupełnie inna historia... 
Jeżeli nie wiecie co polecić swoim dzieciom - wspomniane książki będą wspaniałym prezentem czy antidotum na nudę.

2 komentarze:

  1. Uwielbiam takie książki mimo, że już dawno nie jestem dzieckiem! Pewnie i mnie by oczarowała..

    OdpowiedzUsuń
  2. "Czarownica piętro niżej" znamy i bardzo przypadła mam do gustu. Z tą pozycją jeszcze się nie spotkałam, ale widać, że kolejny raz autor porusza trudne tematy, a jednocześnie zabiera czytelnika w magiczny świat :)

    OdpowiedzUsuń