środa, 25 czerwca 2014

Strefa X, czyli mroczne tajemnice mikroświata

    Strefa X to miejsce na pierwszy rzut oka wymarłe, opustoszałe, wyludnione. Tak naprawdę tętni ono życiem, pulsuje dziwną energią, jest kłębowiskiem tkanek, komórek, mikroorganizmów. A może jest tylko iluzją, mrokiem polującym na intruzów? Czego więc szukają tu ludzie? 
   Książka "Unicestwienie" Jeffa VanderMeera jest niezwykła, chociaż motyw inteligentnej natury jest dobrze znany choćby z "Ruin" Smitha Scotta, w których dzikie pnącza powoli eliminują nieświadomych bohaterów. W tym przypadku narratorką jest kobieta, biolożka, jedna z członkiń ekspedycji, której celem jest zbadanie Strefy X. Oczywiście nie jest to pierwsze ekipa, która zapuściła się w to tajemnicze miejsce. Tym razem wyrusza grupa kobiet: psycholożka, antropolożka, językoznawczyni, geodetka oraz biolożka. Czytelnik nie poznaje imion bohaterek, które tracą swoja tożsamość wraz z przekroczeniem granic Strefy X. Kobiety mają świadomość, że poprzednie ekspedycje kończyły się śmiercią ochotników lub amnezją. W niewytłumaczalny sposób miejsce to przejmowało całkowitą kontrolę nad ludzkimi umysłami. Co kryje się w mroku przedziwnej wieży, tkwiącej pod ziemią? Czym są napisy, które wydzielają dziwne substancje? Kim jest biolożka i dlaczego wzięła udział w tak niebezpiecznej misji? 

     Narratorka opowiada o niezwykłej pasji jaką jest biologia, obserwowanie najmniejszych organizmów, mikroświata, który kryje wiele tajemnic. Całe swoje życie poświęciła naturze, przyrodzie. Już od najmłodszych lat fascynują ją organizmy rozwijające się w zaniedbanym basenie czy trawie. Bohaterka w sposób bardzo plastyczny, malarski, bardzo szczegółowy snuje opowieść o swoich zainteresowaniach, biologicznych obserwacjach. W tych opisach jest wiele baśniowości, piękna, niezwykłości. Wymaga to jednak od czytelnika ogromnej uwagi , cierpliwości. "Unicestwienie" jest dość klimatyczne, mroczne, akcja nie rozwija się szybko, lecz snuje niczym pajęczyna. Nie określiłabym tej powieści jako typowego horroru. Dużo tu wątków psychologicznych, dotyczących samotności, zaufania, relacji międzyludzkich. Główna bohaterka nie odsłania się całkowicie przed czytelnikiem, jej historia to dopiero przedsmak kolejnych części "Unicestwienia". Na uwagę zasługują również ilustracje, tak samo niepokojące jak tekst. Podczas czytania dręczyła mnie myśl o tkankach tekstu, który podczas lektury ulega metamorfozie: martwe słowo dzięki czytelnikowi ożywa, staje się kreatorem światów.

    Polecam powieść "Unicestwienie" wszystkim tym, którzy chcą odkryć czym jest strach umysłu. Gwarantuję, że Stefa X i Ciebie drogi czytelniku nie wypuści szybko i bezboleśnie. Może spojrzysz na świat z innej perspektywy, ujrzysz to, czego człowiek najczęściej nie zauważa. Czy jesteś gotowy na podróż do Strefy X?

5 komentarzy:

  1. Świetna recenzja. Zachęciłaś mnie bardzo do tej książki, jej fabuła jest interesująca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę warto, tylko jak pisałam ta książka wymaga czasu i cierpliwości. Pozdrawiam

      Usuń
  2. Zastanawiałem się nad tą pozycją, ostatecznie wylądowała na dalszym miejscu w kolejce... Opis wydaje się być nieco dziwny, nie do końca trafiający w moje obecne czytelnicze potrzeby. Jednak kolejne dobre recenzje sprawiają, że coraz bardziej się zastanawiam... Może jednak niedługo...?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zachęcam do przeczytania, to coś nowego w literaturze - jeszcze nie spotkałam się z takim stylem pisania, niepokojący, dziwny...

      Usuń
    2. Ostatnio niestety uciekła mi promocja - ebook za 9.90 zł, ale będę w takim razie polował. :)

      Usuń