sobota, 24 stycznia 2015

Oczami kobiety skazanej na śmierć



Powiedzieli, że muszę umrzeć. Powiedzieli, że skradłam ludziom tchnienie, więc teraz oni muszą skraść moje. Wyobrażam więc sobie, że wszyscy jesteśmy jak płomyki świec, jasne i kopcące się od palonego łoju, pełgające w ciemności i na wyjącym wietrze. W ciszy słyszę kroki, straszne zbliżające się kroki ludzi, którzy idą, żeby zdmuchnąć mnie i posłać moje życie do nieba w szarym wieńcu dymu. Rozpłynę się w powietrzu i nocnym mroku” (s. 11)

Tak rozpoczyna się dramatyczna historia Agnes, która może mieć tylko jedno zakończenie. „Skazana” Hannah Kent  to książka, która rozpala nasze emocje do czerwoności.  I mimowolnie stajemy się obserwatorami i słuchaczami  historii miłości, zdrady, samotności.
Agnes zostaje skazana za zamordowanie mężczyzny, u którego pracowała. Nie jest jedyną winną, ale wszystkie dowody świadczą przeciwko niej. Ma ponieść śmierć, a do tego czasu ma się nią zająć rodzina Jona Jonssona. Kobieta musi wybrać sobie także opiekuna duchowego, który przygotuje ją do śmierci. Kobieta wybiera młodego wikarego – Totiego. Ksiądz próbuje poznać skazaną ale każda rozmowa rodzi w nim coraz więcej wątpliwości co do jej winy…
Postać Agnes jest pokazana z różnych perspektyw. Widzimy ją jako zakutą w kajdany więźniarkę, budzącą odrazę.  Rodzina Jonssonów również widzi w niej zwierzę, wcielone zło.  Autorka dopuszcza do głosu Agnes aby sama opowiedziała o swoim życiu. Jej refleksje różnią się od sposobu myślenia mieszkańców czy innych postaci. Są pełne wrażliwości, metaforyki, zdradzają elokwencję osoby, która je snuje. Z czasem córki oraz żona Jona przyzwyczajają się do obecności więźniarki, chłoną jej opowieści i zastanawiają się ile jest prawdy w jej historii. Co spowodowało, że zabiła? Czy tak naprawdę to ona stała się ofiarą?
Wyjątkowe miejsce w całej opowieści „Skazana” zajmują retrospekcje Agnes, która pragnie opowiedzieć swoje losy wikariuszowi:

„Wspomnienia przesuwają się niczym sypki śnieg na wietrze albo są niczym chór widm, które wszystkie mówią równocześnie, przekrzykując się nawzajem” (s. 137)

Przejmujące się ostatnie dni pobytu Agnes u Jonssonów, czuje się to napięcie, zbliżającą się tragedię. Miedzy nią a wikariuszem rodzi się przyjaźń, nic niestety nie może zatrzymać machiny prawnej, nikt nie potrafi uratować kobiety. Jej historia to przykład trójkąta miłosnego, z którego nie ma wyjścia. Moim zdaniem Agnes, spragniona miłości, naiwna, zakochuje się w niewłaściwym mężczyźnie, który wykorzystuje jej uczucie.  Nie mogę zdradzić czy to ona jest mordercą, ponieważ cała historia straciłaby na wartości. Warto jednak wejść w skórę człowieka skazanego, oczekującego na wykonanie wyroku, na śmierć.  Agnes przepływa całe życie przed oczami, dosłownie. Jej ból jest niewyobrażalny, emocje przytłaczają, wdzierają się w nasze umysły. „Skazana” to także świetna książka pod względem psychologicznym, prezentująca wiele motywów, tematów – uprzedzenia, łatwość wydawania osądów, szowinizm, toksyczne uczucia. Nie obiecuję, że książka Was zachwyci, ale będzie na pewno powodem do wielu dyskusji i refleksji. 

*Cytaty pochodzą z książki H. Kent, Skazana, Warszawa 2013.

11 komentarzy:

  1. Zapowiada się bardzo ciekawie, fabuła interesująca, chętnie przeczytam tę książkę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, długo siedzi w głowie i domaga się refleksji. Przeczytałam ją w grudniu ale dopiero teraz mogłam o niej napisać. Najlepiej samemu przeczytać.

      Usuń
  2. Historia Agnes bardzo wciąga, przeczytałam książkę w jeden dzień, bo ciężko się było od niej oderwać. Zakończenie niby oczywiste, ale i tak po cichu liczyłam na jakiś happy end ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też!!! I myślałam, że naprawdę to wszystko inaczej się potoczy, chociażby ten wątek z wikarym, który przecież zakochał się w Agnes...

      Usuń
  3. Hmmm... Mam ją na półce i chyba w końcu powinnam po nią sięgnąć. Klimatem wydaje się być idealna na zimowe wieczory...
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazdroszczę, bo ja czytałam biblioteczny egzemplarz. Książka trudna ale idealna na wieczory :)

      Usuń
  4. Mi się wydaję że książka by mnie zachwyciła :) Musze się za nią rozjerzeć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że nie była popularna blogach, bo się z recenzją tej książki, nie spotkałam. Ale warto :)

      Usuń
  5. Coś dla mnie :) Lubię książki, które skłaniają do refleksji.

    OdpowiedzUsuń
  6. a mnie właśnie zachwyciła swoim klimatem - okładka świetnie oddaje charakter powieści.

    OdpowiedzUsuń