„Powiedzieli, że muszę umrzeć. Powiedzieli, że skradłam
ludziom tchnienie, więc teraz oni muszą skraść moje. Wyobrażam więc sobie, że
wszyscy jesteśmy jak płomyki świec, jasne i kopcące się od palonego łoju,
pełgające w ciemności i na wyjącym wietrze. W ciszy słyszę kroki, straszne
zbliżające się kroki ludzi, którzy idą, żeby zdmuchnąć mnie i posłać moje życie
do nieba w szarym wieńcu dymu. Rozpłynę się w powietrzu i nocnym mroku” (s. 11)
Tak rozpoczyna się dramatyczna historia Agnes, która może
mieć tylko jedno zakończenie. „Skazana” Hannah Kent to książka, która rozpala nasze emocje do
czerwoności. I mimowolnie stajemy się
obserwatorami i słuchaczami historii miłości,
zdrady, samotności.
Agnes zostaje skazana za zamordowanie mężczyzny, u którego
pracowała. Nie jest jedyną winną, ale wszystkie dowody świadczą przeciwko niej.
Ma ponieść śmierć, a do tego czasu ma się nią zająć rodzina Jona Jonssona.
Kobieta musi wybrać sobie także opiekuna duchowego, który przygotuje ją do
śmierci. Kobieta wybiera młodego wikarego – Totiego. Ksiądz próbuje poznać
skazaną ale każda rozmowa rodzi w nim coraz więcej wątpliwości co do jej winy…
Postać Agnes jest pokazana z różnych perspektyw. Widzimy ją
jako zakutą w kajdany więźniarkę, budzącą odrazę. Rodzina Jonssonów również widzi w niej
zwierzę, wcielone zło. Autorka dopuszcza
do głosu Agnes aby sama opowiedziała o swoim życiu. Jej refleksje różnią się od
sposobu myślenia mieszkańców czy innych postaci. Są pełne wrażliwości,
metaforyki, zdradzają elokwencję osoby, która je snuje. Z czasem córki oraz
żona Jona przyzwyczajają się do obecności więźniarki, chłoną jej opowieści i
zastanawiają się ile jest prawdy w jej historii. Co spowodowało, że zabiła? Czy
tak naprawdę to ona stała się ofiarą?
Wyjątkowe miejsce w całej opowieści „Skazana” zajmują
retrospekcje Agnes, która pragnie opowiedzieć swoje losy wikariuszowi:
„Wspomnienia przesuwają się niczym sypki śnieg na wietrze
albo są niczym chór widm, które wszystkie mówią równocześnie, przekrzykując się
nawzajem” (s. 137)
Przejmujące się ostatnie dni pobytu Agnes u Jonssonów, czuje
się to napięcie, zbliżającą się tragedię. Miedzy nią a wikariuszem rodzi się
przyjaźń, nic niestety nie może zatrzymać machiny prawnej, nikt nie potrafi
uratować kobiety. Jej historia to przykład trójkąta miłosnego, z którego nie ma
wyjścia. Moim zdaniem Agnes, spragniona miłości, naiwna, zakochuje się w
niewłaściwym mężczyźnie, który wykorzystuje jej uczucie. Nie mogę zdradzić czy to ona jest mordercą,
ponieważ cała historia straciłaby na wartości. Warto jednak wejść w skórę
człowieka skazanego, oczekującego na wykonanie wyroku, na śmierć. Agnes przepływa całe życie przed oczami,
dosłownie. Jej ból jest niewyobrażalny, emocje przytłaczają, wdzierają się w
nasze umysły. „Skazana” to także świetna książka pod względem psychologicznym,
prezentująca wiele motywów, tematów – uprzedzenia, łatwość wydawania osądów, szowinizm,
toksyczne uczucia. Nie obiecuję, że książka Was zachwyci, ale będzie na pewno
powodem do wielu dyskusji i refleksji.
*Cytaty pochodzą z książki H. Kent, Skazana, Warszawa 2013.
Zapowiada się bardzo ciekawie, fabuła interesująca, chętnie przeczytam tę książkę!
OdpowiedzUsuńPolecam, długo siedzi w głowie i domaga się refleksji. Przeczytałam ją w grudniu ale dopiero teraz mogłam o niej napisać. Najlepiej samemu przeczytać.
UsuńHistoria Agnes bardzo wciąga, przeczytałam książkę w jeden dzień, bo ciężko się było od niej oderwać. Zakończenie niby oczywiste, ale i tak po cichu liczyłam na jakiś happy end ;)
OdpowiedzUsuńJa też!!! I myślałam, że naprawdę to wszystko inaczej się potoczy, chociażby ten wątek z wikarym, który przecież zakochał się w Agnes...
UsuńHmmm... Mam ją na półce i chyba w końcu powinnam po nią sięgnąć. Klimatem wydaje się być idealna na zimowe wieczory...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Zazdroszczę, bo ja czytałam biblioteczny egzemplarz. Książka trudna ale idealna na wieczory :)
UsuńMi się wydaję że książka by mnie zachwyciła :) Musze się za nią rozjerzeć.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie była popularna blogach, bo się z recenzją tej książki, nie spotkałam. Ale warto :)
UsuńCoś dla mnie :) Lubię książki, które skłaniają do refleksji.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa Twojej opinii ;)
Usuńa mnie właśnie zachwyciła swoim klimatem - okładka świetnie oddaje charakter powieści.
OdpowiedzUsuń