sobota, 9 czerwca 2018

Rozrachunki z przeszłością

Daniel Jung, były policjant, dziennikarz śledczy to bohater książek Alfreda Siateckiego, krytyka literackiego, dziennikarza, autora słuchowisk. „Pomsta” to z kolei trzecia, po „Postrzelonym” i „Porąbanym”, odsłona kryminalnych zmagań Junga. Nazwisko postaci wydaje się być wybrane nieprzypadkowo, redaktor regionalnej gazety zielonogórskiej to znawca ludzkiej natury, psychologicznych warstw, z których składa się człowiek. Fabuła „Pomsty” oprócz zagmatwanych ludzkich losów, motywacji, rodzinnych tajemnic pokazuje w mocnych i dosadnych obrazach środowisko archeologiczne, uczelniane, brudne rozgrywki, lokalnych, bogatych mafiosów.„Pomsta” to zgrabny kryminał psychologiczny, zaskakujący, gorzki, pokazujący ciasną siatkę znajomości i wszechogarniającego miasto nepotyzmu. Trzecia część serii o Danielu Jungu mnoży wiele pytań, zaznacza nowe wątki, trzyma czytelnika w niepewności i wzbudza niepokój o dalsze losy głównego bohatera.


Kiedy Daniel Jung dostaje zlecenie napisania artykułu do „Gazety Zielonogórskiej” o kulturze łużyckiej, prosi o pomoc człowieka najlepiej zorientowanego w temacie, badacza, rektora Wyższej Szkoły Archeologii i znanego archeologa - profesora Stefana Pośledniego. Naukowiec obiecuje spotkać się z dziennikarzem i udzielić wywiadu po powrocie z Niemiec. Niestety Stefan Pośledni zostaje znaleziony martwy w swoim domu. Śledztwo policji i praca dziennikarzy, odsłaniają kolejne warstwy tajemnic i przekrętów znanego archeologa, który ogromnego majątku dorobił się sprzedając kolekcjonerom to, co znalazł podczas wykopalisk archeologicznych. Jego relacje rodzinne również nie należały do najlepszych. Kim jest zabójca? Stefan Pośledni nie jest jedyną ofiarą, ginie również jego syn, którego ciało wyławiają nurkowie z jeziora. Prokurator wybiera najprostszą odpowiedź i umarza śledztwo. Daniel Jung postanawia na własną rękę odnaleźć prawdziwego zabójcę, uruchamia więc dawne znajomości, rozmawia z ludźmi, z rodziną profesora i jego kochanką. Jego ciekawość nie spodoba się pewnym osobom, które będą chciały go uciszyć…

„Pomsta” okazuje się być rozrachunkiem przeszłości, echem niewinnej śmierci, za którą nikt nie poniósł kary. Postać Pośledniego już w prologu budzi obrzydzenie – jest on typowym karierowiczem, bawidamkiem, pozbawionym głębszych wartości i etosu naukowca. Jego wręcz chorobliwe kolekcjonowanie, przywłaszczanie, szczególnie wyjątkowo cennego serwisu łabędziego, okazuje się być tylko jedną z mrocznych tajemnic, które wypełniają życie szanowanego rektora. Ale oprócz życiorysu zamordowanego, mamy galerię również innych postaci, równie cynicznych, hedonistycznych i uzurpatorskich. 

Muszę przyznać, że nie czytałam dwóch poprzednich tomów, co wcale nie przeszkadzało mi w odbiorze lektury. Jednak mojej sympatii nie zdobył główny bohater, Daniel Jung, kochający mąż, który pod nieobecność żony popada w romanse. Niby jest świetnym dziennikarzem, z doświadczeniem byłego policjanta, ale boi się zwolnienia, daje się ugiąć przed nepotyzmem i układami wyższych sfer. Osobowość Junga momentami zgrzyta, śmieszy jego nieporadność (gdy żona zaopatruje go w zapasy jedzenia), irytuje powierzchowność „samca alfa”, pobieżność oceniania ludzi. Być może dobrym uzupełnieniem rysu Junga byłaby lektura „Postrzelonego” i „Porąbanego”. W trzeciej części pt. „Pomsta” zdaje się on być spychany na boczny plan, nie on jest tutaj postacią przewodnią.  Sama fabuła „Pomsty” wciąga, autor postarał się o detale – kiedy to, towarzyszymy przy sekcji zwłok czy zapoznajemy się z archeologicznymi, historycznymi wątkami zielonogórskich miejsc. Warto podkreślić, że „Pomsta” pokazuje postacie z różnych punktów widzenia. W pierwszej części Jung usuwa się w cień, czytelnik towarzyszy policjantom podczas kolejnych etapów śledztwa. Kiedy wydaje się, że zabójca zostaje zidentyfikowany, pojawiają się wątpliwości, nawet śledczy widzą wiele luk i pytań pozostawionych bez odpowiedzi. Te luki, białe plamy w śledztwie próbuje wypełnić Jung, oczywiście przy pomocy swoich znajomych i kolegów, koleżanek z redakcji regionalnej gazety, dzięki dawnym znajomościom. Jest przykładem dziennikarza solidnego, dotrzymującego słowa, budzącego zaufanie, to wyraźny typ mentora, osoby, mającej poważanie wśród współpracowników. Nie dajmy się jednak zwieźć Jungowi, który wykorzysta każdą sytuację, aby przybliżyć się do rozwiązania śledztwa. 

„Pomsta” oprócz warstwy kryminalnej pokazuje psychologiczne motywacje, rodzinne zadry, relacje dzieci z rodzciami. Gdyby się dokładnie przyjrzeć dwóm bohaterom – zamordowanemu Pośledniemu i jego zabójcy, uzyskamy diametralnie inne osobowości, zupełnie inne systemy wartości. W opowieściach jakie snują bohaterowie w rozmowach z Jungiem pobrzmiewa jednak zawód, rozczarowanie, niedosyt życia, poczucie zdrady. Zarówno Marta, córka Pośledniego, Józef Bojko, emerytowany leśniczy czy kochanka archeologa - Ewa Jankowska – wszyscy pielęgnują w sobie poczucie krzywdy, w każdego z nich uderza niesprawiedliwość. Podobnie Jung, dla którego dziennikarstwo śledcze to dreszczyk emocji i dawka adrenaliny, jakiej dawała mu praca w policji. Jednak i on zdaje sobie sprawę, że jest tylko pionkiem w rozgrywkach wyższej ligi. Autor w pewien sposób pokazuje również bezradność, spolegliwość i nieudolność organów sprawiedliwości.
Morderstwo okazuje się być pomstą, zaplanowaną precyzyjnie i z rozmachem. Pomsta nie przynosi spokoju, odsłania dawne rany i odkurza bolesne historie. Powieść Alfreda Siateckiego opowiada o podwójnym życiu, nieraz i potrójnym, jakie każdy z nas może prowadzić. O dawnych krzywdach, których nie można wymazać z pamięci. Ludzkie życie wydaje się być dwupoziomowe – na powierzchni są maski, pozory, wielokrotne odbicia nas samych, a pod ziemią naszej duszy, w najmroczniejszej krypcie, upychamy wszelkie demony jakie próbujemy schować przed oczami innych osób, nawet bliskich. 

 Dziękuję portalowi Sztukater za egzemplarz książki.

2 komentarze:

  1. Poszukam e booka, nie mieszczę się z książkami już w pokoju. Pozdrawiam znad filiżanki wieczornej kawy, Jardian (Imperium Lektur 2 )

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeśli znajomość poprzednich tomów nie jest koniecznością, to może rzeczywiście zacznę od tego :)

    OdpowiedzUsuń