Dobry artykuł o pisarzu czy
książce powoduje reakcję łańcuchową – chcemy wiedzieć jeszcze więcej na temat
zrecenzowanej książki, twórczości pisarza, który poruszył jakąś cząstkę w
naszym czytelniczym sercu. Szukamy więc kolejnych recenzji, zaopatrujemy się
oczywiście w materiały źródłowe (czyli książki) i popadamy w trans, a wszystko
przez artykuł czy wywiad, który nas zainspirował, zmotywował. Takich
intelektualnych wybuchów i zapełnienia mojej listy czytelniczej po brzegi
zapewnia mi każdy numer kwartalnika „Książki. Magazyn do czytania”, który z
satysfakcją mogę podkreślić, stał się dwumiesięcznikiem. Czasopism
krytycznoliterackich i o literaturze ubywa, a tych naprawdę dobrych jest
niewiele (cenie sobie miesięcznik „Nowe Książki”, „Frazę”, „Odrę” czy „Topos”).
O książkach, szerzej o literaturze może pisać urzekająco tylko pasjonat. I
takich właśnie pasjonatów znajdziemy w tekstach składających się na „Książki.
Magazyn do czytania”.
Grudniowy numer zawiera przede
wszystkim podpowiedzi prezentowe, jednak dla mnie osobiście, to lista książek
do przeczytania w 2018 roku. „Książki. Magazyn do czytania” wyróżnia zawsze
okładka. Tym razem przedstawia ona portret Juliana Barnesa, bohatera świetnego
i niezwykle erudycyjnego wywiadu, który przeprowadził w mieszkaniu autora -
Juliusz Kurkiewicz. Książka „Zgiełk czasu” wyłania się jako powieść
przemyślana, drapieżna pod względem tematów, a jej główny bohater Dymitr
Szostakowicz to wielowymiarowa postać, barwna, niedająca się zaszufladkować.
W bieżącym numerze przeczytamy
również o tajemniczej i chyba najbardziej znanej recenzentce i krytyczce
literackiej „New York Timesa” – Michiko Kakutani. Jej każda recenzja wyznaczała
kolejne trendy w literaturze, otwierała drogę do sukcesu lub sprowadzała
pisarza na ziemię, wytykając błędy nawet najlepszym.
Nie można również pominąć tekstu
Marka Bieńczyka, który z pewną nostalgią przypomina o książkach o losach
Indian. Wplata i nawiązuje do polskiego zafascynowania kulturą indiańską,
pytając retorycznie o jej całkowity zanik. Bieńczyk nie może przejść obojętnie
obok zagadnienia ciszy i dźwięków, co czyni tekst jeszcze bardziej
panoramicznym. A jedno ze zdań, które pada w recenzji-eseju (zainspirowane
lekturą historii Indian) brzmi wręcz intrygująco dla badacza bądź twórcy
mającego słuch absolutny i zamiłowanie do dźwięków :
„Chciałoby się kiedyś napisać
historię dźwięków Polski powojennej i posolidarnościowej; odtworzyć historyczną
ścieżkę dźwiękową” (s. 46)
Wojciech Nowicki zachęca do lektury dość
niepokojącej książki o flakach („Ugly Food. Overlooked & undercooked”
Richarda Horseya i Tima Whartona). Są takie składniki, warzywa, ryby,
skorupiaki, części zwierząt, które uchodzą za kontrowersyjne do spożywania.
Jednak jak Nowicki umiejętnie argumentuje, wszystko zależy od kręgu kulturowego
i naszych preferencji kształtowanych już od dzieciństwa. Warto w tym miejscu
przywołać refleksyjną konkluzję:
„Nasze czasy wolą higieniczną bezpłciowość,
mrożony blok rybny i skrzętnie pozbawione cielesności filety” (s. 49)
Każdy literaturoznawca, a na
pewno specjalista od literatury emigracyjnej, na pewno powinien zapoznać się z
arcyciekawą korespondencją Sławomira Mrożka i Leopolda Tyrmanda, która ukazała
się w Wydawnictwie Literackim. Wnikliwie analizuje tę pozycję Małgorzata I.
Niemczyńska, racząc nas smaczkami z życia obu nieszablonowych pisarzy.
Wyłaniające się portrety z wzajemnych listów, to prawdziwe ale i kreacyjne
postawy twórców, ich drogi twórcze, emigracyjne doświadczenie.
Fani Zygmunta Miłoszewskiego
znajdą również coś dla siebie, oprócz wzmianki o nowej powieści „Jak zawsze”
Eliza Szybowicz bierze na warsztat całą twórczość pisarza, próbując
odpowiedzieć na pytanie – czy nowa powieść to zupełnie inne spojrzenie autora
czy powielanie pewnych wzorców, znanych z wcześniejszych opowieści. Wydaje mi
się, że Miłoszewski próbuje komentować rzeczywistość polską, ale na ile jest w
tym nowatorski – każdy z czytelników musi sam sobie odpowiedzieć.
Najbardziej smakowitym tekstem w
tym numerze jest dla mnie wywiad Michała Nogasia z Olgą Tokarczuk i Joanną Concejo
o ich nowej książce – „Zgubiona dusza”. „Wystarczą trzy pary butów” to rozmowa
o partnerstwie, zaufaniu pisarza i ilustratora. Pięknie, a nawet magicznie o
swoim warsztacie (metafora sznurka) opowiada Joanna Concejo, która, wydaje mi
się, być pokrewną duszą pisarki. Następnym krokiem po przeczytaniu tego wywiadu
jest obejrzenie prac ilustratorki i zakup książki „Zgubiona dusza”, o której
mówi Olga Tokarczuk:
„To bajka dla dziecka, które
mieszka w dorosłym i drzemie. Dla dojrzałego człowieka, który wiele zdążył
przeżyć i zaczyna stawiać sobie pytania o to, jak się porusza w czasie, jak
sobie radzi z przemijaniem i dlaczego tak często dopada go głęboka nostalgia za
latami dzieciństwa”. (s. 74)
Ilustracje Joanny Concejo to
historia opowiedziana emocjami, głębokimi i prawdziwymi uczuciami samej
ilustratorki. Tekst Olgi Tokarczuk sam w sobie jest już tkaniną wielobarwną, o
drobiazgowych i metaforycznych splotach, a jeżeli dodamy do tego tak niezwykłe
obrazy Concejo – otrzymamy współczesną baśń i dla dziecka, i dla dorosłego.
Redaktorzy czasopisma „Książki. Magazyn do czytania”
wiedzą jak trudno wybrać książkę pod choinkę, więc w grudniowym numerze
znajdziemy wiele interesujących i wartościowych tytułów. Myślę, że są to takie
prezenty, którymi możemy obdarzać pasjonatów literatury i na urodziny, i na
walentynki, imieniny – każdy czas jest dobry, aby obdarować kogoś bliskiego
dobrą książką.
W „Książkach” znalazły się
również opowiadanie Conrada „Placówka postępu” w nowym tłumaczeniu Magdaleny
Heydel, recenzja książki „Nieprzysiadalność” czyli wywiadu z Marcinem
Świetlickim (Grzegorz Wysocki podejmuje próbę odnalezienia prawdziwego
Świetlickiego w jego różnorodnych wersjach i maskach), wywiad z Pawłem Sołtysem
(autorem „Mikrotyków”) czy subiektywny wybór wartościowych książek dla dzieci i
młodzieży według Joanny Olech (takim podpowiedziom jestem gotowa zawierzyć w
ciemno).
Z ogromną niecierpliwością
oczekuję na kolejny numer, licząc, że przyniesie on ponownie wiele przyjemności
i niezwykłych opowieści o książkach. „Książki. Magazyn do czytania” skupia
wokół siebie naprawdę prawdziwych pasjonatów, piewców słowa, przywołujących
swobodnie i z lekkością konteksty krytycznoliterackie, ludzi oddychających
literaturą, potrafiących zarażać nią czytelników. O książkach powinno pisać się
właśnie w taki sposób, kuszący, mocny, z pełną paletą emocji i literackich
smaków.
Po lekturze czasopisma zapisałam
najważniejsze tytuły, które wydają mi się godne polecenia i przeczytania:
-Nieprzysiadalność, z Marcinem Świetlickim rozmawia Rafał Księżyk
-Sendlerowa. W ukryciu, Anna Bikont
-Mikrotyki, Paweł Sołtys
-Na północ jedzie się by umrzeć, Ida Linde
-Dachołazy, Katherine Rundell
-Zgubiona dusza, Olga Tokraczuk
-Drwale, Annie Proulx
-Hajstry. Krajobraz bocznych dróg, Adam Robiński
-To nie jest kraj dla pracowników, Rafał Woś
-Zgiełk czasu, Julian Barnes
-Błazen - wielki mąż. Opowieść o Tadeuszu Boyu-Żeleńskim, Józef Hen
Za egzemplarz czasopisma dziękuję Wydawnictwu Agora
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz