sobota, 6 stycznia 2018

O literaturze warto czytać, czyli "KSIĄŻKI. MAGAZYN DO CZYTANIA" - (4/2017)

Dobry artykuł o pisarzu czy książce powoduje reakcję łańcuchową – chcemy wiedzieć jeszcze więcej na temat zrecenzowanej książki, twórczości pisarza, który poruszył jakąś cząstkę w naszym czytelniczym sercu. Szukamy więc kolejnych recenzji, zaopatrujemy się oczywiście w materiały źródłowe (czyli książki) i popadamy w trans, a wszystko przez artykuł czy wywiad, który nas zainspirował, zmotywował. Takich intelektualnych wybuchów i zapełnienia mojej listy czytelniczej po brzegi zapewnia mi każdy numer kwartalnika „Książki. Magazyn do czytania”, który z satysfakcją mogę podkreślić, stał się dwumiesięcznikiem. Czasopism krytycznoliterackich i o literaturze ubywa, a tych naprawdę dobrych jest niewiele (cenie sobie miesięcznik „Nowe Książki”, „Frazę”, „Odrę” czy „Topos”). O książkach, szerzej o literaturze może pisać urzekająco tylko pasjonat. I takich właśnie pasjonatów znajdziemy w tekstach składających się na „Książki. Magazyn do czytania”.

Grudniowy numer zawiera przede wszystkim podpowiedzi prezentowe, jednak dla mnie osobiście, to lista książek do przeczytania w 2018 roku. „Książki. Magazyn do czytania” wyróżnia zawsze okładka. Tym razem przedstawia ona portret Juliana Barnesa, bohatera świetnego i niezwykle erudycyjnego wywiadu, który przeprowadził w mieszkaniu autora - Juliusz Kurkiewicz. Książka „Zgiełk czasu” wyłania się jako powieść przemyślana, drapieżna pod względem tematów, a jej główny bohater Dymitr Szostakowicz to wielowymiarowa postać, barwna, niedająca się zaszufladkować. 

W bieżącym numerze przeczytamy również o tajemniczej i chyba najbardziej znanej recenzentce i krytyczce literackiej „New York Timesa” – Michiko Kakutani. Jej każda recenzja wyznaczała kolejne trendy w literaturze, otwierała drogę do sukcesu lub sprowadzała pisarza na ziemię, wytykając błędy nawet najlepszym. 

Nie można również pominąć tekstu Marka Bieńczyka, który z pewną nostalgią przypomina o książkach o losach Indian. Wplata i nawiązuje do polskiego zafascynowania kulturą indiańską, pytając retorycznie o jej całkowity zanik. Bieńczyk nie może przejść obojętnie obok zagadnienia ciszy i dźwięków, co czyni tekst jeszcze bardziej panoramicznym. A jedno ze zdań, które pada w recenzji-eseju (zainspirowane lekturą historii Indian) brzmi wręcz intrygująco dla badacza bądź twórcy mającego słuch absolutny i zamiłowanie do dźwięków :

Chciałoby się kiedyś napisać historię dźwięków Polski powojennej i posolidarnościowej; odtworzyć historyczną ścieżkę dźwiękową” (s. 46)

 Wojciech Nowicki zachęca do lektury dość niepokojącej książki o flakach („Ugly Food. Overlooked & undercooked” Richarda Horseya i Tima Whartona). Są takie składniki, warzywa, ryby, skorupiaki, części zwierząt, które uchodzą za kontrowersyjne do spożywania. Jednak jak Nowicki umiejętnie argumentuje, wszystko zależy od kręgu kulturowego i naszych preferencji kształtowanych już od dzieciństwa. Warto w tym miejscu przywołać refleksyjną konkluzję:

Nasze czasy wolą higieniczną bezpłciowość, mrożony blok rybny i skrzętnie pozbawione cielesności filety” (s. 49)

Każdy literaturoznawca, a na pewno specjalista od literatury emigracyjnej, na pewno powinien zapoznać się z arcyciekawą korespondencją Sławomira Mrożka i Leopolda Tyrmanda, która ukazała się w Wydawnictwie Literackim. Wnikliwie analizuje tę pozycję Małgorzata I. Niemczyńska, racząc nas smaczkami z życia obu nieszablonowych pisarzy. Wyłaniające się portrety z wzajemnych listów, to prawdziwe ale i kreacyjne postawy twórców, ich drogi twórcze, emigracyjne doświadczenie. 

Fani Zygmunta Miłoszewskiego znajdą również coś dla siebie, oprócz wzmianki o nowej powieści „Jak zawsze” Eliza Szybowicz bierze na warsztat całą twórczość pisarza, próbując odpowiedzieć na pytanie – czy nowa powieść to zupełnie inne spojrzenie autora czy powielanie pewnych wzorców, znanych z wcześniejszych opowieści. Wydaje mi się, że Miłoszewski próbuje komentować rzeczywistość polską, ale na ile jest w tym nowatorski – każdy z czytelników musi sam sobie odpowiedzieć. 

Najbardziej smakowitym tekstem w tym numerze jest dla mnie wywiad Michała Nogasia z Olgą Tokarczuk i Joanną Concejo o ich nowej książce – „Zgubiona dusza”. „Wystarczą trzy pary butów” to rozmowa o partnerstwie, zaufaniu pisarza i ilustratora. Pięknie, a nawet magicznie o swoim warsztacie (metafora sznurka) opowiada Joanna Concejo, która, wydaje mi się, być pokrewną duszą pisarki. Następnym krokiem po przeczytaniu tego wywiadu jest obejrzenie prac ilustratorki i zakup książki „Zgubiona dusza”, o której mówi Olga Tokarczuk:
„To bajka dla dziecka, które mieszka w dorosłym i drzemie. Dla dojrzałego człowieka, który wiele zdążył przeżyć i zaczyna stawiać sobie pytania o to, jak się porusza w czasie, jak sobie radzi z przemijaniem i dlaczego tak często dopada go głęboka nostalgia za latami dzieciństwa”. (s. 74)
Ilustracje Joanny Concejo to historia opowiedziana emocjami, głębokimi i prawdziwymi uczuciami samej ilustratorki. Tekst Olgi Tokarczuk sam w sobie jest już tkaniną wielobarwną, o drobiazgowych i metaforycznych splotach, a jeżeli dodamy do tego tak niezwykłe obrazy Concejo – otrzymamy współczesną baśń i dla dziecka, i dla dorosłego. 

Redaktorzy  czasopisma „Książki. Magazyn do czytania” wiedzą jak trudno wybrać książkę pod choinkę, więc w grudniowym numerze znajdziemy wiele interesujących i wartościowych tytułów. Myślę, że są to takie prezenty, którymi możemy obdarzać pasjonatów literatury i na urodziny, i na walentynki, imieniny – każdy czas jest dobry, aby obdarować kogoś bliskiego dobrą książką. 

W „Książkach” znalazły się również opowiadanie Conrada „Placówka postępu” w nowym tłumaczeniu Magdaleny Heydel, recenzja książki „Nieprzysiadalność” czyli wywiadu z Marcinem Świetlickim (Grzegorz Wysocki podejmuje próbę odnalezienia prawdziwego Świetlickiego w jego różnorodnych wersjach i maskach), wywiad z Pawłem Sołtysem (autorem „Mikrotyków”) czy subiektywny wybór wartościowych książek dla dzieci i młodzieży według Joanny Olech (takim podpowiedziom jestem gotowa zawierzyć w ciemno). 

Z ogromną niecierpliwością oczekuję na kolejny numer, licząc, że przyniesie on ponownie wiele przyjemności i niezwykłych opowieści o książkach. „Książki. Magazyn do czytania” skupia wokół siebie naprawdę prawdziwych pasjonatów, piewców słowa, przywołujących swobodnie i z lekkością konteksty krytycznoliterackie, ludzi oddychających literaturą, potrafiących zarażać nią czytelników. O książkach powinno pisać się właśnie w taki sposób, kuszący, mocny, z pełną paletą emocji i literackich smaków.
Po lekturze czasopisma zapisałam najważniejsze tytuły, które wydają mi się godne polecenia i przeczytania: 

-Nieprzysiadalność, z Marcinem Świetlickim rozmawia Rafał Księżyk
-Sendlerowa. W ukryciu, Anna Bikont
-Mikrotyki, Paweł Sołtys
-Na północ jedzie się by umrzeć, Ida Linde
-Dachołazy, Katherine Rundell
-Zgubiona dusza, Olga Tokraczuk
-Drwale, Annie Proulx
-Hajstry. Krajobraz bocznych dróg, Adam Robiński
-To nie jest kraj dla pracowników, Rafał Woś
-Zgiełk czasu, Julian Barnes
-Błazen - wielki mąż. Opowieść o Tadeuszu Boyu-Żeleńskim, Józef Hen


Za egzemplarz czasopisma dziękuję Wydawnictwu Agora

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz