środa, 8 marca 2017

Fotografie z duszą

Fotografie to artefakty przeszłości, uwieczniają chwilę, moment, emocje, człowieka, przestrzeń. Dobre zdjęcie, pretendujące do miana sztuki powinno przede wszystkim opowiadać jakąś historię, pobudzać wrażliwość estetyczną odbiorcy, być „oknem” do naszego wnętrza. Powinno mieć duszę. Czym jest dusza w fotografii? Na pewno nie da się odpowiedzieć na to pytanie jednym zdaniem. Esencją duszy jest przesłanie fotografii – to, co kryje się pod warstwą wizualną. Zdjęcie porusza początkowo zmysł wzroku, dopiero po chwili zastanawiamy się nad poszczególnymi elementami, tematem, wrażeniami jakie towarzyszą nam podczas patrzenia. Odkrywamy powoli warstwę sensualną, emocjonalną – fotografia zaczyna przemawiać językiem sztuki.

Album „Złote Jabłko” zawiera fotografie z pierwszej wystawy Kamila Olechwirowicza. Zbiór wydało wydawnictwo „dlaczemu”. Intrygująca jest już sama okładka, na której widnieje anonimowa kobieta sięgająca po złote jabłko. Akcent ten wzbudza dość bogatą metaforykę – od biblijnej Ewy po mitologiczną Eris i spór o jabłko dla najpiękniejszej bogini. Wstęp autorstwa Konrada Wielądka wskazuje na główne motywy fotografii, przygotowuje nas do odbioru poszczególnych zdjęć. Możemy podążyć tym tropem lub wybrać własną intuicyjną drogę. Szkoda, że zabrakło słów samego autora, który równie dobrze mógł skierować osobiste słowo wstępne do odbiorcy. Wśród drobiazgowych interpretacji każdego zdjęcia głos twórcy mógłby stanowić pewną konfrontację z odbiorcą lub nawiązanie dialogu. Chętnie dowiedziałaby się co sam autor myśli o swoich pracach. 

„Złote jabłko” to 18 fotografii o ogromnym bagażu emocjonalnym. To, co najbardziej charakterystyczne jest dla tych zdjęć to współgranie światła i cienia, ulotność, efemeryczność, tajemnica – wszystko to tworzy specyficzne tło do refleksji, buduje klimat i nastrój nostalgii, a nawet  melancholii. Ludzkiej melancholii. Fotografie Kamila Olechwirowicza, tak jak wspominałam, są merytorycznie opisane, niektóre teksty tworzą ciekawe tropy interpretacyjne. To „tekstowe podłoże” ułatwia odbiór często bardzo tajemniczych, mrocznych i emocjonalnych zdjęć. Odbiorca może również skonfrontować własne obserwacje z zamieszczonymi opisami autorstwa Artura Stępniaka, Moniki Zbierskiej, Beaty Jerzakowskiej, Marianny Kosteckiej, Klaudii Raflik, Mirelii Więcek, Aleksandry Stępniak. Autorzy tekstów prezentują różnorodne perspektywy i sposoby opisu. Prezentowane fotografie łączy nie tylko motyw jabłka, ale i psychologizm, próba ujęcia ludzkiego życia. Niepokojący jest zwłaszcza cykl fotografii ukazujący kobietę w delikatnej, zwiewnej sukni na huśtawce. Tłem jest sad, w którym przez zieleń liści przebijają promienie słońca. Z kolei na innych fotografiach zobaczymy zamknięte przestrzenie zrujnowanych, opuszczonych budynków. Kolejnym ważnym elementem staje się otwarte okno - pogłębia przestrzeń i stanowi swoisty podział na to, co jest wewnątrz i poza. Anonimowi bohaterowie przypominają duchy, ubrane w lekkie, zwiewne, białe szaty. Wyjątek stanowi kobieta leżąca na drodze, w krótkiej, czarnej sukience, zlewającej się z tłem. Twarze postaci są najczęściej zakryte, niewidoczne, co wydawałoby się, ogranicza odbiór emocji, a tak naprawdę rodzi tajemniczość, możliwość utożsamienia. 

Szczególnie jedna fotografia zaintrygowała mnie swoją estetyką i pięknem. Przedstawia ona kobietę siedzącą na parapecie w długiej sukni. Jej twarz zwrócona jest ku oknu, włosy przysłaniają całkowicie jej głowę. Długa suknia opada delikatnie na ziemię. Pozycja kobiety przypomina rzeźbę, podobnie ułożenie fałdów na sukni, wydobyte przez odpowiednie światło i cienie. Półmrok pomieszczenia kontrastuje z jasną przestrzenią zieleni za oknem. Fotografia jest pełna zadumy, melancholii, spokoju, bezruchu. Kobieta obserwuje to, co jest za oknem, czeka na coś, co wyrwie ją z odrętwienia. Cała kompozycja wydaje się nawiązywać do codzienności, okno oświetla mrok opuszczonego pomieszczenia. 

Album Kamila Olechwirowicza zasługuje na uwagę. Fotografie, które składają się na cykl „Złote jabłko” pokazują wnętrze człowieka, jego lęki, niepokoje, demony. Autor sięga głęboko do ludzkiej duszy, emocjonalności, zmienności i ulotności, które definiują egzystencję. Życie ludzkie to gra światła i cienia, to przeplatanie się mroku zwątpienia i promieni nadziei. Fotografie Kamila Olechwirowicza niepokoją, wydobywają emocje, rodzą pytania, opowiadają sobą i odkrywają przed nami to, co staramy się ukryć w codzienności. Jabłko staje się tutaj narzędziem oświetlającym ludzką duszę – pokusę, zazdrość, płodność, spełnienie, relacje międzyludzkie. Cykl fotografii składający się na „Złote jabłko” przekonuje swoją szczerością, prostotą, ujmuje tajemniczością. 

Album „Złote jabłko” jest utrzymany w kolorystyce czarno-białej, teksty omawiające i opisujące zdjęcia są zarówno w języku polskim jak i angielskim. Każda fotografia to zarówno indywidualna opowieść jak i część większej układanki. Obrazy układają się w mapę ludzkiego życia, a motyw jabłka jest kluczem do zrozumienia jak bardzo jesteśmy poddani nieustannym wyborom, selekcji, decyzjom. Okazuje się, że bohaterem fotografii może być każdy z nas, wystarczy się dokładnie przyjrzeć, zatrzymać, dać się uwieść opowieści, którą układa ze zdjęć twórca. 

Za egzemplarz albumu dziękuję wydawnictwu "dlaczemu" 

3 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetna recenzja! Widać, że fotografia do Ciebie przemawia. Polecam też poczytać o audiodeskrypcji – warto :)

      Usuń
  2. O tak fotografie są niesamowite, pozwalają zatrzymać czas.. Ciekawi mnie to zdjęcie pani w sukni, o którym wspominasz :)

    OdpowiedzUsuń