Historia Polski to gąszcz nazwisk, dat, bitew oraz całe dynastie władców, w których można się pogubić i znienawidzić. Nic więc dziwnego, że nie przyciąga to zwykłych śmiertelników. Przygoda z historią kończy się zazwyczaj wraz z ukończeniem szkoły. Nie ma się czym chwalić ale i ja byłam ignorantką jeżeli chodzi o historię. Wszystko zmieniło się dzięki książce Elżbiety Cherezińskiej "Korona śniegu i krwi", porównywanej do "Gry o tron" Martina. A ja powiedziałabym nawet więcej - to niezwykła historia Polski, która budzi w czytelniku uśpionego miłośnika średniowiecznej Polski. Delikatna fantastyczna osnowa jest tylko tłem dla "soczystych" portretów bohaterów. Cherezińska w niebywały sposób inspiruje się słowiańską mitologią, która okazuje się być intrygująca, magiczna i dodatkowo nasza.
"Korona śniegu i krwi" opowiada historię Przemysława II, księcia Starszej Polski, który dojrzewa do walki o polski tron. Obok głównego wątku autorka maluje losy ludzi z otoczenia księcia, jego kolejnych żon, przyjaciół i wrogów. O przyszłość państwa polskiego walczą nie tylko książęta i szlachta, ale i zapomniani czciciele pogańskich bogów. Kult Matki Ziemi współistnieje z wzrastającym chrześcijaństwem. Obok historycznych faktów, które zostają przedstawione wyjątkowo pociągająco, niczym powieść sensacyjna, pełna intryg, spisków i trucizn płynących w wielu kielichach, czytelnik poznaje świat baśni, dziwów i cudów. Cherezińska nie boi się powołać do życia strzygi, demony oraz wilkołaczyce. Nawet herby możnowładców żyją własnym życiem, niczym dusze ich władców. A jeżeli księżna Kinga, żona Bolesława V Wstydliwego, nazwana jest świętą to zostaje opisana w taki sposób, że nie mamy absolutnie żadnych wątpliwości, że tak jest.
Piastowie to ludzie, którymi targają silne emocje, pełne namiętności i pasji. Nic więc dziwnego, że płaczemy wraz z bohaterami na pogrzebach, cieszymy się na ucztach i turniejach. Nie brakuje także humoru i tego wyjątkowego kolorytu epoki średniowiecza. Autorka zręcznie żongluje postaciami, zmyślnie snuje opowieści połączone z legendami. Okazuje się, że kobiety uwiecznione przez historię jako cienie swych wielkich mężów, miały o wiele więcej do powiedzenia niż się nam wydaje. To prawdziwe intrygantki, waleczne lwice, oddane całkowicie swojej sprawie. Czy to niewinne księżne czy uwodzicielskie kurtyzany, pracowite gospodynie czy dwórki - autorka znajduje dla nich godne miejsce w swojej historii. Pisarka wyciąga najciekawsze, mroczne tajemnice Piastów, tym samym zarażając czytelników magią niedocenianego średniowiecza, czasów prawdziwych rycerzy, krwawych bitew i przedziwnych intryg.
Świat "Korony śniegu i krwi" przyciąga, pochłania naszą całą uwagę, nie pozwala oderwać się nawet na chwilę. Powrót do współczesności jest wyjątkowo bolesny, bo chciałoby się jak najbardziej odwlec w czasie lekturę. Tym bardziej, że zakończenie powieści pozostawia czytelnika z pustką, niedosytem.
Książkę Elżbiety Cherezińskiej można polecić nawet tym, którzy omijają historię szerokim łukiem. Niezwykłość snucia opowieści przez Cherezińską uwiedzie każdego i otworzy oczy na wiele spraw związanych z naszą przeszłością. A mamy być z czego dumni. Nasza historia dzięki tej książce nabiera żywych kolorów, czerwonych jak krew, białych jak skrzydła orła i zielonych jak dziewicze lasy, pełne kapłanek Matki Ziemi.
Elżbieta Cherezińska potrafi ożywić zakurzony świat polskich Piastów i robi to z niebywałą lekkością, zmysłowością i pasją, niespotykaną wśród polskich pisarzy. Dla takich książek warto poświęcić kilka nocy i polecać każdemu kto lubi czytać. Dla takich książek warto czytać :)
A może ta książka przełamie także barierę nieczytania wśród ludzi stroniących od książek...
O tak! "Korona" jest znakomita! Autorce świetnie się udało ożywić historię Polski i ubrać ją w płaszczyk sensacyjno-fantastyczny. Wszystko z idealnym wyczuciem, niczego nie ma tu za dużo ani za mało.
OdpowiedzUsuńMasz rację, że tę powieść można polecić nawet tym, którzy za historią nie przepadają, jakże to jest inne od suchych faktów podawanych na lekcjach historii. W "Koronie" przeszłość ożywa, a bohaterowie nie są jedynie kolejnymi nudnymi królami/książętami, ale prawdziwymi postaciami.
Myślę, że równie dobrze będzie się bawić czytając kontynuację ("Niewidzialna Korona") - jest ona przynajmniej równie dobra jak część pierwsza. :)
Już wypożyczyłam sobie drugą część ale chcę sobie zrobić przerwę, aby jak najdłużej delektować się cyklem :) Cieszę się, że na Tobie również ta książka zrobiła tak duże wrażenie :)
Usuń