wtorek, 18 marca 2014

O złotej monecie, tajemniczym mężczyźnie i zbrodni w klimatach PRL-u


O filmie „Rewers” w reżyserii Borysa Lankosza słyszałam dużo dobrego. Minęło kilka lat i całkowicie zapomniałam o tym tytule, który budził ogromne zainteresowanie w gronie moich znajomych. Dopiero wizyta w bibliotece pozwoliła mi odnaleźć książkę „Rewers” Andrzeja Barta. Długo się nie zastanawiałam widząc na okładce Agatę Buzek i Marcina Dorocińskiego wyjętych wprost z czasów PRL-u.
   

  Powieść opowiada o Sabinie, pracownicy jednego z wydawnictw. Kobieta mieszka wraz z matką i babcią, które próbują znaleźć dla niej odpowiedniego kandydata na męża. Muszę od razu dodać, że chyba najbardziej humorystyczne sceny dotyczą relacji tych kobiet. Sabina zakochana w swoim szefie, inteligentka, jest jedną z szarych, bezbarwnych panien, mijanych na ulicy. Przypomina mi właśnie taką typową jednostkę, bohatera literackiego czasów PRL-u. Sabina z jednej strony buntuje się przeciwko władzy i systemowi, ukrywając złotą monetę, w dość nietypowy sposób. Jej życie zmienia się gdy z opresji ratuje ją tajemniczy mężczyzna. Ale za to jaki ! Wyglądający jak gwiazdor filmowy, uwodzicielski i do tego zainteresowany Sabiną. Bronisław okazuje się być mrocznym koszmarem… Sabina z bezwiednej panny staje się obrończynią wyższych wartości i własnych przekonań. Będzie musiała popełnić zbrodnię, o której będzie pamiętała do końca życia…
Kobieta zostaje ukazana z dwóch perspektyw czasowych: jako dojrzała kobieta oraz staruszka oczekująca na spotkanie ze swoim synem. Opisywane zdarzenia nawarstwiają się i opowiadają tak naprawdę jedną historię...

   Książka skutecznie zachęciła mnie do obejrzenia filmu „Rewers” i nie wyobrażam sobie innych aktorów w rolach Sabiny i Bronisława. Powieść świetnie oddaje klimat lat 50. – czarno-biała tonacja, portrety psychologiczne bohaterów – przede wszystkim Sabiny, która ulega swoim żądzom, jednocześnie budząc się szybko z pięknego snu. A Bronisław? Jest tylko narzędziem totalitaryzmu, wykorzystującym ludzkie uczucia, namiętności i naiwność… Jakie było jego zdziwienie gdy to kobieta okazała się silniejsza i sprytniejsza… Portret pokolenia kobiet również zasługuje na uwagę – babka czuwająca nad córką i wnuczką oraz matka, która niczym Walter z serialu Breaking Bad usuwa ( a raczej rozpuszcza) dowody zbrodni… Idąc tym tropem coś łączy te dwa filmy – chyba tematyka zła, moralności, granic, które jest gotowe przekroczyć człowiek. 


 Źródło: http://wroclaw.dlastudenta.pl/kino/wydarzenie/Kino_polskie_dla_obcokrajowcow_Rewers,130051.html
 
Książka przeczytana w ramach wyzwania „Grunt to okładka”  

2 komentarze:

  1. Witam. Chciałbym zaprosić Cię do wyzwania pt"Gatunkowy miesięcznik" Po szczegóły zapraszam pod linkiem. Mogę Tobie tylko zdradzić, że kwietniowym gatunkiem będzie kryminał;) Pozdrawiam
    http://przeczytane-slowa.blogspot.com/2014/03/gatunkowy-miesiecznik.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Film fenomenalny. Jeden z najlepszych polskich filmów, jakie widziałam w ciągu ostatnich lat. Tym bardziej, że był fabularnym debiutem Borysa Lankosza.

    OdpowiedzUsuń