Bycie dzieckiem
dyktatora to piętno, które daje o sobie znać przez całe życie. A kiedy jest się
córką jednego z największych zbrodniarzy, który miał na swych rękach krew
miliony ludzi? Jak żyć z myślą, że ukochany tato był mordercą, tyranem,
sadystą, człowiekiem pozbawionym korpusu moralnego? Jak wyjść z mroku
naznaczonego przez postać i historię Stalina? Biografia Swietłany Alliłujewej
spod pióra Rosemary Sullivan to imponująca lektura, zawierająca wiele
dokumentów, listów, fotografii, bazująca na rozległym „reserchu” i kwerendach.
„Córka Stalina. Niezwykłe i burzliwe życie Swietłany Alliłujewej” to nie jedyna
biografia tej niezwykłej kobiety. Warto wspomnieć choćby publikację Marthy
Schad „Córka Stalina”, która ukazała się w 2006 roku. Rosemary Sullivan to
kanadyjska poetka i biografistka (pisała o Elizabeth Smart oraz pisarce i
poetce, pochodzącej z Kanady - Gwendolyn MacEwen). „Córka Stalina” została nagrodzona w 2015 roku w
prestiżowym konkursie na najlepszą, kanadyjską książkę non-fiction. W Polsce
biografia autorstwa Sullivan ukazała się w wydawnictwie „Znak Horyzont” w
tłumaczeniu literaturoznawcy Miłosza Wojtyna.
Zrozumienie głównej bohaterki biografii, jej
psychiki wymaga nakreślenia również portretów bliskich osób, tła społecznego i
historii ZSRR. Autorka dość obiektywnie i z dużym pietyzmem próbuje odsiewać
wszelkie mity, którymi obrosło życie Swietłany. Pomimo, że była córką
najpotężniejszego i nieobliczalnego człowieka, to jej życiorys był naznaczony
bólem i dramatami. Jako dziecko straciła matkę, później przez stalinowski
terror ginęły kolejne osoby z rodziny Swietłany, ojciec nie zrobił absolutnie
nic, aby ocalić bliskich. Tak naprawdę jedyna córka Stalina żyła pod kloszem
propagandy, dyscypliny, ideologii, całkowicie podporządkowującej jednostkę. Losy
Swietłany to nieustanne poszukiwanie wyidealizowanej miłości rodem z
romantycznych powieści, akceptacji, bezpieczeństwa w ramionach mężczyzny. Była ona
osobą delikatną, wrażliwą, łaknącą uczucia, to okres dzieciństwa, pozbawionego
obecności rodziców, zaważył na jej charakterze. Liczne związki, krótkotrwałe
romanse charakteryzowały sferę uczuciową Swietłany. „Mała gospodyni” (tak
nazywał ją pieszczotliwie ojciec) była bardzo nieufna, ludzie ze względu na jej
pochodzenie odnosili się do niej z dużym dystansem. Formą terapii była napisana
przez nią książka – pamiętnik w formie listów, wydana wiele lat później po ucieczce
z Rosji – Dwadzieścia listów do przyjaciela. Ucieczka do Ameryki miała
być pierwszym krokiem w stronę nowego życia, ta decyzja oznaczała jednak
spalenie za sobą mostów, pozostawienie dzieci i rodziny. Być może córka Stalina
myślała, że gdzieś daleko będzie mogła być w końcu anonimowa, że cień jej ojca
w końcu zniknie z jej życia. Niestety zbyt wiele, wpływowych osób interesowało
się Swietłaną, była całkowicie wplątana w politykę. Jej kolejne losy to próby zaklimatyzowania,
adaptacji w nowej, wolnej rzeczywistości, przeprowadzki, wyjazdy i powroty do
ojczyzny. W jej żyłach płynęła rosyjska krew, nie potrafiła wyrwać swoich
rodzinnych korzeni, cień ojca – tyrana nieustannie towarzyszył córce. Przez
jego pryzmat postrzegali ją ludzie, często próbując tłumaczyć jej zachowanie,
wybory, decyzje wpływem ojca.
Życie nie oszczędzało Swietłany, doświadczyła
wielu skrajnych emocji, była częścią historii naznaczonej ogromnym ładunkiem
zła, terroru i zagłady milinów istnień ludzkich. Nie wybrała sobie takiego życia,
starała się być sobą, zwykłą kobietą, pisarką, matką, żoną, zamazując fatum
córki Stalina.
Pisanie biografii jest
jak praca detektywa, trzeba złożyć najdrobniejsze elementy, udać się tropem
postaci, o której się pisze, zestawić i skonfrontować róże źródła, wypowiedzi,
opinie. Z satysfakcją przyznaję, że Rosemary Sullivan stworzyła portret córki
Stalina wielowymiarowy, oddając wszelkie detale, niuanse, tajemnice, ujmując
najróżniejsze barwy i odcienie życia Swietłany Alliłujewej. „Córka Stalina”
pokazuje również obraz największego zbrodniarza XX wieku, widzianego oczami
córki, jednej z bliższych jemu osób.
Autorka biografii nie idealizuje, nie
wybiela, ale wybiera takie narzędzia aby stworzyć jak najbardziej rzeczywisty i
szczery obraz kobiety uwikłanej w historię XX-wiecznej Rosji. Jest to zarówno
publikacja dla pasjonatów historii, biografii jak i czytelników spragnionych
nagłych zwrotów akcji, tajemnic, namiętności. Sullivan prowadzi wartką
narrację, opartą na archiwalnych dokumentach. Dużym plusem „Córki Stalina” jest
wprowadzenie czytelnika w tło społeczno – historyczne, bez banałów, rozwlekania
czy pauzowania akcji. Rosemary Sullivan zalicza się do grono wyjątkowych
biografistów, dbających zarówno o obiektywne przedstawienie losów postaci jak i
o warstwę psychologiczną.
Dziękuję portalowi Sztukater za egzemplarz książki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz