Mroczną przeszłość najczęściej
próbuje się wymazać z pamięci, upchnąć w najgłębszy kąt jaźni przy pomocy
czasu, terapii, pracy, nałogu, drugiego człowieka. Przepracowane wspomnienia
próbujemy poukładać, posegregować jak rzeczy na strychu lub w piwnicy, odseparowując
je od teraźniejszości. Im bardziej chcemy je ukryć, odciąć jak niewygodną
nitkę, tym mocniej przybierają na sile, zamieniają się w demony i koszmary,
przedzierające się przez gąszcze podświadomości. Przeszłość może wyblaknąć,
zatracić ostrość emocji, przygasnąć, usypiając zmysły i samokontrole. Psychika
człowieka jest jednak tak indywidualną maszynerią, że nie da się przewidzieć,
kiedy koszmary będą karmić w człowieku jego najmroczniejszą stronę. I o tym,
między innymi, jest debiutancka powieść Adama Widerskiego „Odwyk” (wyd.
Initium). Historia, opowiedziana na ponad 600 stronach, porusza wiele problemów
społecznych, nabrzmiewa od przykładów dewiacji ludzkich, staje się panoramą
ludzi dotkniętych lub zniewolonych przez macki nałogu alkoholowego,
narkotykowego, nimfomanii, sadyzmu, zemsty. Tytułowy odwyk to motyw przebijający się
przez obszerną fabułę i przewrotną akcję. Liczne, epatujące sadyzmem i
bestialstwem, morderstwa to ukartowana, z dbałością o szczegóły, taktyka
stosowana przez mordercę, który zadając śmierć ludziom uzależnionym wyzwala ich
od nałogu, ale i karze za ich dotychczasowe życie.
Akcja powieści rozgrywa się na
kilku poziomach czasowych – mamy lata 70. i 80. XX wieku i 2010 rok. We współczesnej
Łodzi dochodzi do zabójstwa pacjenta kliniki, leczącej uzależnienia, ale to
tylko początek krwawej serii. Śledztwo obejmują partnerzy – Łukasz Majski i
Piotr Krzyski, mocne charaktery zupełnie kontrastowe, ale uzupełniające się
wzajemnie. Podczas próby pojmania podejrzanego dochodzi do wybuchu, w którym
zostają ranni policjanci, w tym Majski. Komendant Walski przydziela komisarzowi
Krzyskiemu nowego partnera, młodą i piękną policjantkę Kamilę. Morderca na
ofiary wybiera ludzi uzależnionych, alkoholików, ale wszystkie zbrodnie są
tajemniczo powiązane z przeszłością komisarza Krzyskiego, o której chciałby na
zawsze zapomnieć. W rozwiązaniu sprawy pomaga mężczyźnie nie tylko zakochana w
nim bez pamięci posterunkowa Kamila, ale i narzeczona Marta, atrakcyjna,
inteligentna dziennikarka. Dlaczego zabójcy zależy tak bardzo na zemście i jak
daleko jest gotowy się posunąć aby zrealizować swój plan?
Adam Widerski nie oszczędza
czytelnikowi brutalnych opisów, pisze prosto, bezpośrednio, nie celebrując
specjalnie opisów psychiki bohaterów. Retrospekcje, którymi przeplatana jest
główna fabuła mają nakreślić i uzupełnić wizerunek charakterologiczny
zbrodniarza i samego Krzyskiego. Dużo miejsca w powieści zajmuje specyfika pracy
policji, poszczególne etapy rozpracowywania dowodów zbrodni i przesłuchiwanie
podejrzanych. Autor „Odwyku” barwnie, rzeczowo i szczegółowo nakreśla
środowisko policjantów jako ludzi solidarnych i nieustępliwych, często działających
na granicy paragrafów. Bardzo interesującą i nieco groteskową postacią jest
patolog Hektor, słynący z czarnego humoru i kontrowersyjnego zachowania podczas
sekcji zwłok.
Głównym bohaterem jest komisarz Krzyski, policjant z niebywałym
nosem do szczegółów i intuicją, człowiek naznaczony przeszłością. Portret
Krzyskiego jest najbardziej skomplikowany – zewnętrznie silny i odważny, pozbawiony
skrupułów, ale wewnętrznie skrępowany przez doświadczenia z dzieciństwa. Gdyby
jednak przyjrzeć się bliżej poszczególnym postaciom, każda z nich jest w pewien
sposób poraniona, samotna, oddana nałogom (czy to pracy, używkom, drugiej
osobie).
„Odwyk” to kryminał miejski,
autor dołożył starań aby Łódź została ukazana z topograficzną dokładnością. To
cieszy. Są jednak pewne minusy, szczególnie widoczne w kreacjach bohaterek. Najbardziej uwierające podczas lektury było ukazanie przez
autora relacji pomiędzy Piotrem a Kamilą, doświadczonym policjantem a
nowicjuszką:
„Kamila obserwowała go z rosnącym uwielbieniem. Był dla niej niczym
antyczny heros. Marzyła o takim mężczyźnie. Przystojny, inteligentny, silny,
dowcipny, sprytny, a przy tym darzący najbliższych głębokim, prawdziwym
uczuciem. Ideał kochanka, a może nawet męża” (s. 446).
Takich opisów jest więcej. Młoda policjantka szuka
nieustannie okazji aby zdobyć uwagę swojego „antycznego herosa”, ale i innych
kolegów. Postacie Kamili, ale i Marty są dość uprzedmiotowione, piękne i idealne, ale nic więcej.
Ich cielesność, opisy wyglądu i zachowania zupełnie niweczą pozostałe atuty (są one wyjątkowo bystre, ich pomoc jest kluczowa podczas śledztwa). Mam nieodparte wrażenie, że ich obecność w
powieści to tylko ozdobnik, jeden z elementów tworzących relacje damsko-męskie,
a nie bohaterki z krwi i kości.
„Odwyk” Adama Widerskiego jest
dobrym debiutem, chociaż nie pozbawionym niedociągnięć i uproszczeń. Oprócz
kryminału otrzymujemy również małą diagnozę naszego społeczeństwa, osób
znajdujących się na marginesie, ale uzależnionym może być każdy niezależnie od
statusu, zajmowanego stanowiska czy pochodzenia. Z zarysowanych sytuacji
wyłania się ogromna samotność, walka z samym sobą, brak wsparcia. Powieść
pokazuje tytaniczną pracę policji, ale i prokuratorskie układy. Zakończenie
zaskakuje, ale i wydaje mi się być lekko naciągane, uproszczone, podobnie kolejne
ruchy mordercy, niezbyt zaplanowane i przemyślane, w przeciwieństwie do
wcześniejszych. Końcowe sceny to dopełnienie układanki poprzez typową "spowiedź" pewnego siebie mordercy, który zupełnie się demaskuje przed policjantem i ujawnia przyczyny zemsty oraz poszczególne kroki. Autor pozostawia nas jednak z niedopowiedzeniami, otwierając sobie furtkę
na kontynuację powieści. „Odwyk” to solidny, przemyślany kryminał, z
rozbudowaną sylwetką głównego bohatera i zaskakującą intrygą. Pisarz z
lekkością łączy wątki, wplatając atmosferę łódzkich ulic i architektury. Jednak
ubolewam, że sylwetki kobiet, zostały potraktowane po macoszemu, spłycone,
pozbawione fantazji i niezależności. Anna, Marta i Kamila to bohaterki ubrane w
kostium stereotypów i nijakości. Są one tylko dodatkiem do silnego,
bezwzględnego i brutalnego świata mężczyzn.
Cyt. Adam Widerski, Odwyk, wyd. Initium, Kraków 2019.
Za egzemplarz książki dziękuję wydawnictwu INITIUM