Spędzanie czasu z rodzicami to
dla każdego malucha niesamowita okazja do nauki poprzez naśladowanie,
podpatrywanie, powtarzanie czynności w formie zabawy. Liesbet Slegers,
belgijska ilustratorka jest autorką cyklu książek dla maluchów m. in. o Kubie i
Kasi. Tym razem mały Kubuś pokazuje jak wiele ciekawych rzeczy można zrobić
wraz z tatą, który dysponuje wolnym dniem.
Książeczka dla dzieci „Kuba pomaga
tacie”, która ukazała się w gdańskim wydawnictwie Adamada, to lektura
obowiązkowa nie tylko w dzień ojca, ale idealna aby nieustannie do niej
powracać wraz z dzieckiem. Kuba jest postacią, z którą nasze maluchy łatwo się
utożsamią, polubią jego przygody. Treść książki polecana jest dla czytelników
od 2 roku życia, co nie przeszkadza abyśmy czytali przygody Kuby mniejszym
pociechom. Mój synek (11 miesięcy) chętnie sam przegląda tę książkę, bo jest
niezwykle kolorowo ilustrowana, w sposób prosty, bardzo dziecięcy, pokazujący
świat oczami maluszka. Ilustracje przedstawiające Kubę i kolejne czynności, przy
których pomaga tacie, są ciepłe, nieskomplikowane, schematyczne, łatwe w
odbiorze. Słowem, idealne dla małego molika i domowego pomocnika.
Kiedy Kuba dowiaduje się, że
spędzi cały dzień z tatą jest szczęśliwy, bo czeka go wiele wrażeń. Panowie
znajdą czas i na pracę, i na zabawę. Maluch przypatruje się tacie podczas pracy
i chętnie pomaga mu w różnych obowiązkach. Nic nie może się jednak równać ze
wspólną zabawą w muzykowanie. Mnie osobiście ujęła scena przygotowywania razem
obiadu dla mamy, która tego dnia pracuje. Kuba uczy się podziału obowiązków i
wzajemnego troszczenia się o siebie. Tata Kuby nie ma problemu z przygotowaniem
obiadu (chociaż są to tylko frytki) i angażuje do pomocy maluszka. Postać Kuby
jest bardzo sympatyczna, chłopiec wstaje radosny i z zainteresowaniem obserwuje
co robi tata. Mały pomocnik z entuzjazmem przystępuje do wykonania kolejnych
zadań.
Książka Liesbet Slegers zachęca do angażowania
dzieci w różne domowe prace, uczenia ich obowiązków, jednocześnie pokazując jak
ważne jest wspólne spędzanie czasu. Możliwość uczestniczenia w życiu dorosłych
jest dla maluchów świetną okazją do zabawy, obserwowania, uczenia się poprzez
naśladowanie. A jak wielką satysfakcję odczuwa młody człowiek po wykonaniu
nawet drobnego zadania, wie każdy rodzic, który chociaż raz pozwolił dziecku na
towarzyszenie w wspólnej pracy. Kuba tak jak każdy maluch w jego wieku chce być
taki jak tata, jest on dla niego wzorem i czerpie radość ze wspólnego spędzania
czasu.
„Kuba pomaga tacie” to książeczka
o codzienności maluchów, o ich patrzeniu na świat, obserwowaniu rodziców,
próbach włączania się do domowych prac. Myślę, że już od najmłodszych lat warto
angażować dzieci nawet do drobnych czynności, czy to gotowania, czy mycia
samochodu. Nie liczy się w tym wypadku efekt, ale sam fakt pomagania,
uczestniczenia, współpracowania. Kuba jest pod tym względem dzieckiem idealnym,
nie buntuje się, nie nudzi się, z radością towarzyszy tacie w garażu, w
samochodzie i w kuchni. Bohater pokazuje małym czytelnikom, że takie pomaganie
to świetna zabawa, najważniejsze, że można wiele rzeczy robić wspólnie, wraz z
tatą. Tekst o Kubie jest również bardzo prosty i adekwatny do wieku odbiorcy.
Książka belgijskiej ilustratorki to obowiązkowa pozycja dla maluchów
poznających świat dorosłych, patrzących z podziwem na swoich tatusiów. Lektura
idealna na sobotni poranek, kiedy to czekają na nas liczne obowiązki. Warto
zaprosić do pomocy całą rodzinę.
Super książeczka, alez jest teraz cudowny wybór książek dla maluchów, aż żałuję, że żadnego nie mam :)
OdpowiedzUsuń