Moi Drodzy, Książkojady wracają po przerwie (sesyjnej) z nowymi recenzjami, wrażeniami i z nowymi lekturami. Ferie czas zacząć :) a najlepiej od jakiejś wciągającej opowieści.
Dzisiaj chciałabym zaprezentować kolejny kryminał z serii "Asy Kryminału". To moja pierwsza przeczytana książka Pawła Jaszczuka, a na pewno jest to początek jakieś większej fascynacji tym autorem. Plan Sary to kryminał bardzo klimatyczny, ujmujący swoją realnością. Głównym bohaterem jest Jakub Stern, przystojny, inteligentny mężczyzna w średnim wieku. Jego zainteresowania oscylują między kryminologią, zbrodniami i dziennikarstwem. Cała historia zaczyna się od wykładów, które prowadzi na lwowskim uniwersytecie. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie tematyka zajęć, które przeradzają się w szukanie psychologicznych aspektów morderstw. Studenci z wielką inwencją tworzą plany zbrodni, a fikcja powoli przeradza się w rzeczywistość. Śmierć jednego ze studentów staje się ogniwem prowadzącym do mrocznego planu, który ktoś skrupulatnie realizuje. Stern wplątuje się w śledztwo, w którym wychodzą na jaw fakty z samego życia dziennikarza.
Autor wkomponował swoją powieść w przedwojenne realia Lwowa. Nie zabrakło słownictwa charakterystycznego dla tego miasta, opisów architektury i bogatej galerii osobowości. Mnie jednak urzekł Lwów - tajemniczy, mroczny, pochmurny. Już sama atmosfera miasta buduje swoją własną historię. To nie tylko zbrodnia wisi w powietrzu, ale i pierwsze wojenne echa. Sama postać Jakuba Sterna jest pełna tajemnicy, pomimo krótkich wspomnieniowych retrospekcji bohater pozostaje poza zasięgiem poznawczym czytelnika. Kobiece postacie, np. Wilga czy żona Jakuba mają w sobie pewną iskrę niepokorności. Szczególnie Wilga, kierowana impulsem i ambicją popada w tarapaty. Wraz z rozwojem fabuły narrator wszechwiedzący skrzętnie wplata charakterystykę bohaterów, a raczej jej zarysy. Historia się kończy, a tak naprawdę bardzo mało wiemy o głównych postaciach. Związki między nimi też są bardzo enigmatyczne. Stern mając szczęśliwą rodzinę ciągle szuka niebezpieczeństwa, adrenaliny i tajemnicy. To bohater, który działa, poszukuje - niekoniecznie normalności i spokoju.
Zakończenie raczej nie zaskakuje uważnego czytelnika, ale wpisuje się w konwencję "to ktoś najmniej podejrzewany". Plan Sary to kryminał dobry, szczególnie scenografia dawnych miejsc urzeka. To dobry wstęp do dalszego poznawania twórczości Pawła Jaszczuka.
Kryminały to jednak nie moja bajka.
OdpowiedzUsuńWitam po przerwie i zazdroszczę ferii :)
Mnie również nie ciągnie do kryminałów, ale ponieważ akcja zaprezentowanej przez Ciebie książki rozgrywa się we Lwowie, którego niepowtarzalny klimat mogłam poznać, z pewnością po nią sięgnę!
OdpowiedzUsuńWitaj z powrotem w blogosferze:)
Lubię kryminały, choć muszę przyznać, że z tej serii ,,Asy kryminału'' jakoś średnio mnie ciekawią. Czytałam już dwie książki z tego wydania i chyba wolę bardziej współczesne czasy, dlatego ,,Plan Sary'' na chwilę obecną sobie jednak odpuszczę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Drogi Książkozaurze!
OdpowiedzUsuńBardzo tęskniłam za blogiem i za pisaniem :) A na dobry kryminał trzeba po prostu trafić, może wtedy się do nich przekonasz :) Pozdrawiam
Droga Beato!
Zachęcam właśnie ze względu na klimat. Dziękuję za odwiedziny :)
Droga Cyrysio!
Ja czytałam dwie książki z tej serii i absolutnie mnie oczarowały, chyba wszystko zależy od nastawienia i gustu czytelniczego. Podziwiam kryminały osadzone w dawnej przeszłości, ponieważ mają swój urok, magię.
Pozdrawiam :)
Chętnie sięgnę po ten tom, autor zaciekawił mnie kontynuacją, czyli Marionetkami. Niestety - wiem już, kto jest mordercą w Planie Sary... :(
OdpowiedzUsuńOd dawna mam na liście "Plan Sary". Tylko nie mogę na niego natrafić w bibliotece :/
OdpowiedzUsuńOstatnio szukamy książek, których akcja dzieje się w przedwojennym Lwowie. Tak więc, bardzo dziękuję za ten wpis!
OdpowiedzUsuń