piątek, 2 lutego 2018

KĄCIK MAŁEGO MOLIKA (1/2018) - "Dziwolągi" Cristobal Leon, Cristina Sitja Rubio

Gdy znika las

Wycinanie lasów to powszechny problem, który szczególnie ostatnio dominuje w naszym kraju. Las z dwóch punktów widzenia – ludzkiego i zwierzęcego niestety jest diametralnie różny.  Dla człowieka stanowi cenny materiał, a dla zwierząt jest po prostu domem i schronieniem, ich naturalnym środowiskiem. Być może jesteśmy wciąż za mało wrażliwi na problem wycinania lasów, być może nasze dzieci nie zdają sobie sprawy jak ważnym miejscem jest las. Zbyt rzadko bywamy w lesie i dlatego tak mało wiemy o tej naturalnym mikroświecie. Niezwykła ale i bardzo sugestywna publikacja chilijskiego artysty Cristobala Leona oraz fotografki i ilustratorki Cristiny Sitji Rubio o wymownym tytule „Dziwolągi” jest spojrzeniem na las z perspektywy zwierząt. Duży format książki i bardzo ekspresyjne ilustracje, dość emocjonalne i nakreślone z ogromnym dynamizmem sprawiają, że czujemy się jak w lesie. Piękny las jednak szybko znika i zostaje zastąpiony pustą, szarą przestrzenią i górami śmieci. Przemyka nam wtedy myśl, że tak przecież mógłby wyglądać nasz świat bez lasów.

Pewnego nudnego lata leśne zwierzęta dostały tajemnicze zaproszenie na bal. Wybrały się więc potańczyć i zjeść coś smacznego. Po powrocie ich oczom ukazał się dramatyczny widok- ich ukochany las zniknął, zostały tylko szkielety drzew i pnie. Zwierzęta znalazły się w bardzo przykrej sytuacji, ktoś ukradł ich domy, pozbawił niedźwiedzi, saren, ptaków, zajęcy i lisów schronienia i pożywienia. Pozostała tylko pusta przestrzeń. Wtedy zwierzęta wpadły na pomysł aby ze znalezionych śmieci zbudować sobie domy. I to również była wielka katastrofa – prowizoryczne budowle były niestabilne i szybko się przewracały i okazały się niejadalne. Gdy zdesperowane leśne stworzenia postanowiły odnaleźć swój las, trafiły na ślad dziwolągów. To one zabrały zwierzętom leśne schronienie. Dziwolągi okazały się bardzo nieprzyjemnymi istotami, nie chciały rozmawiać i przepędziły zwierzęta. Leśni mieszkańcy postanowili porozumieć się z małymi wartownikami dziwolągów. Razem stworzyli plan, który miał być nauczką dla dziwolągów…

Dziwolągami w tej książce nie są dzikie stworzenia, ale ludzie, którzy wycinając las zniszczyli domy leśnych mieszkańców. Zwierzęta próbują porozumieć się, pragną odzyskać swój dom. Sprzymierzeńców znajdują w postaciach psów. Wspólnymi siłami kradną domy ludzi, ale nie z powodu zemsty. Pozostawiają im ślady. Pragną tylko pokazać dziwolągom jak bardzo pragną odzyskać swój las. Opowieść kończy się szczęśliwie, zwierzęta i ludzie odnajdują wspólny język. Dopiero postawienie dziwolągów w tej samej sytuacji, utraty domów, wpływa na zmianę ich nastawienia do zwierząt. Wycinanie lasów to dramat zwierząt. Bohaterowie książki wydawnictwa „Dwie Siostry” próbują walczyć o swoje domy, są jednak ugodowe, pragną dialogu, to ludzie mają wrogie nastawienie. Dla zwierząt są zwykłymi dziwolągami, bo jakim prawem kradną zwierzętom las. 

Książkę wypełniają ilustracje, a tekst to jakby dodatek, wyjaśnienie poszczególnych sytuacji. Kreska wenezuelskiej ilustratorki przypomina dziecięcą prostotę, przeważa na nich emocjonalność – przedstawiona za pomocą kolorystyki czy mimiki zwierzęcych bohaterów. Uderzają ilustracje wyciętego lasu i gór śmieci podkreślonych czerwonymi barwami. Na pierwszy rzut oka rysunki wypełnia chaos, jednak jest to celowy zabieg ilustratorki, aby pokazać i zwrócić uwagę czytelnika na wycięty las, pozbawiony drzew, pełen starych, porzuconych mebli i domowych sprzętów, znalezionych na wysypisku. Moim zdaniem mistrzowsko zostali ukazani ludzie, tytułowe dziwolągi. Nieprzyjazne twarze, groźne miny, przedstawieni w tłumie, chaotycznie. Na ilustracjach przeważają przede wszystkim postacie zwierząt, a szczególnie niedźwiedzia, który wydaje się być przywódcą leśnych stworzeń. 

„Dziwolągi” to książka, którą poleciłabym szczególnie politykom i ludziom, którzy tworzą prawo związane z lasami. To książka idealna i dla dzieci i dla każdego dorosłego, który traktuje las jako swoją własność. Bo czasami my sami przypominamy takich dziwolągów, zamkniętych w swoich przekonaniach, nieczułych na los zielonych płuc Ziemi.  Pouczająca, mądra opowieść Cristobala Leona i Cristiny S. Rubio to stanowczy głos w obronie zwierząt i przyrody, przepełniony szacunkiem i zrozumieniem dla przestrzeni lasu. „Dziwolągi” to opowieść lasu, echo ściętych drzew i bezdomnych zwierząt.   


 Dziękuję portalowi Sztukater za egzemplarz książki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz