środa, 7 sierpnia 2013

Opowieść wyczytana z fotografii



   Ransom Riggs pasjonuje się fotografią – kolekcjonuje stare, tajemnicze i niezwykłe zdjęcia. To właśnie one zainspirowały go do napisania  powieści – Osobliwy dom pani Peregrine. Książka od razu przyciąga wzrok czytelnika – dziwnymi wręcz niepokojącymi fotografiami, które tak naprawdę opowiadają nam historię Jacoba i jego dziadka. Główny bohater jest nastolatkiem, wychowanym na historiach dziadka z jego młodości. Najcenniejszym skarbem staruszka są czarno-białe fotografie, przedstawiające rzekomo niezwykłe osoby – znajomych z sierocińca.  Nikt z rodziny nie wierzy w jego opowieści a tym bardziej w istnienie ludzi uwiecznionych na zdjęciach, którzy przypominają raczej dziwolągi rodem z trup cyrkowych. Jackob również przestaje wierzyć dziadkowi, przypisując jego szaleństwa starości i traumatycznym przeżyciom z okresu II wojny światowej. Otóż dziadek – Abraham Portman stracił swoją rodzinę w czasie wojny i cudem ocalał, mieszkając w tajemniczym sierocińcu pani Peregrine. Kiedy staruszek ginie w dziwnych okolicznościach Jackob nie potrafi poradzić sobie  z koszmarami i strachem.  Jest pewny, że zabójcą dziadka nie był człowiek ani zwierzę jak sądzą jego rodzice. Postanawia więc poznać przeszłość dziadka oraz panią Peregrine aby uwolnić się od wszelkich tajemnic, sekretów i niepewności. Niestety okazuje się, że sierociniec dziadka to ruina, w której nikt już dawno nie mieszka.  Chłopiec odnajduje dziwne fotografie oraz listy – co potwierdza prawdomówność dziadka. Kim był Abraham i co miał wspólnego z „osobliwymi” dziećmi?
     Fabuła książki „Osobliwy dom pani Peregrine” jest zakręcona, wciągająca i mroczna. Czytelnik sam już nie wie co jest prawdą a co fikcją  i daje się ponieść fotografiom i akcji. Oprócz romantycznego wątku mamy trochę fantastyki, która zostaje odkrywana powoli, delikatnie, łącząc powieść w jedną, logiczną całość. Chyba największym plusem tej książki jest sposób kreowania fabuły – to fotografie stają się dokumentami opowiadającymi przeszłość. One kształtują nasze wyobrażenie i poruszają machiny wyobraźni. Bardzo efektowny zabieg – bo i zdjęcia są niesamowite, świetnie dobrane i magiczne. Nie można oderwać od nich wzroku.
    Dom Pani Peregrine przypomina trochę komiksowych X-menów: mutantów, posiadających niezwykłą moc. Podobnie jak oni – osobliwcy wychowują się z dala od ludzi, ponieważ ich umiejętności przerażają zwykłych śmiertelników. Pani Peregrine jest ich opiekunką, ale aby zapewnić podopiecznym bezpieczeństwo i spokój jest zmuszona zamknąć dzieci w pętli czasowej. Dzieci przeżywając nieustannie ten sam dzień, nie starzeją się, ale i nie mogą poznać przyszłości. Życie osobliwców jest wyjątkowo monotonne a przybycie Jackoba niesie zmianę, coś nowego. Zarówno wychowankowie pani Peregrine jak i główny bohater będą musieli stawić czoła prawdziwemu złu, a także własnym słabościom..
    Zakończenie powieści jest zapowiedzią kolejnej części przygód Jackoba . Ta książka spełniła moje oczekiwania zarówno w kwestii fabularnej jak i wizualnej czy estetycznej. Czekam na kolejną porcję przedziwnych fotografii, które opowiedzą swoją własną historię i ożyją na nowo.
  
A oto  pani Peregrine we własnej osobie...

1 komentarz: