czwartek, 3 lipca 2014

Kiedy autor pyta czytelnika, czyli Krystyna Siesicka opowiada

      Odkrywanie książek Krystyny Siesickiej wymaga wrażliwości od czytelnika. Młody odbiorca odnajdzie w nich uniwersalne tematy i problemy okresu dojrzewania, wkraczania w dorosłość. "Waleria i Aleksander", na którą składają się dwie części, połączone wspólnymi bohaterami, ale opisywane jakby z innej perspektywy. Pierwsza z nich "Chwileczkę Walerio..." opowiada o nastolatce, która początkowo jest tylko postacią wymyśloną przez pisarkę - narratorkę. Waleria zaczyna jednak żyć własnym życiem i nie wiadomo czy jest realną postacią czy fantazją autorki. Dziewczyna początkowo jest nieufna, skryta. Dowiadujemy się, że ma brata bliźniaka Aleksandra, który nagle wyprowadził się z domu. Dopiero w drugim opowiadaniu "Wróć, Aleksandrze!"  poznajemy bliżej postać chłopaka, uzależnionego od narkotyków. Pisarka opowiada o Walerii, spotyka się z nią podczas swojego wyjazdu do Zakopanego. Pojawiają się w tych opowiadaniach rysy prostych ludzi, tak bardzo podobnych do nas, którzy przeżywają swoje wzloty i upadki. Autorka zachęca czytelnika do głębszej refleksji. Udziela głosu samej Walerii, zamieszczając jej przemyślenia i notatki i pozostawiając miejsce dla odbiorcy na jego własne przemyślenia. W ten sposób nie tylko pozwala na bliższe poznanie bohaterów książki, ich utożsamienie, ale i zaprasza do dyskusji, refleksji, podejmowania trudnych decyzji wraz z postaciami fikcyjnymi. 
    
    "Waleria i Aleksander" to nostalgiczna książka, smutna, pełna domysłów, sekretów i zamyślenia. Fabuła snuje się bardzo leniwie, jest pozbawiona wartkiej akcji. Główną rolę odgrywa tu psychologia postaci, problem samotności, poszukiwania własnej tożsamości. Być może w rysach Walerii i Aleksandra odnajdziemy po części samych siebie, swoje nastoletnie rozterki, problemy rodzinne. Dzięki interakcji między autorką, a czytelnikiem stajemy się częścią  tej historii, tworząc osobiste notatki. Książka ta, to także opowieść o byciu pisarzem, procesie twórczym, o identyfikowaniu się z fikcyjnymi postaciami. Autorka próbuje zatrzeć granicę między rzeczywistością a świtem literackim. Ale czy pisarz zna zakończenie swoich powieści, czy wie dokładnie jak potoczą się losy jego bohaterów?  Czy postacie to tylko marionetki w rękach autora?

    Zachęcam przede wszystkim młodzież do zapoznania się z powieściami Krystyny Siesickiej, może nie przeczytamy nic odkrywczego i niezwykłego, ale być może odnajdziemy odpowiedzi na dręczące nas pytania, popatrzymy z innej perspektywy, z dystansem na własne życie.

Książka przeczytana w ramach wyzwania 

1 komentarz:

  1. Siesickiej czytałam tylko "Jezioro Osobliwości" i to już dawno temu. :)

    OdpowiedzUsuń