poniedziałek, 10 września 2018

KĄCIK MAŁEGO MOLIKA (7/2018) - "Co piszczy w trawie i inne wiersze" Joanna Kulmowa, il. Joanna Karłowska



Joanna Kulmowa nie lubiła dzielenia poezji na dziecięcą i dla dorosłych. Według poetki wiersz powinien poruszać nasze człowieczeństwo i nie ma znaczenia w jakim wieku jest odbiorca. Aby przybliżyć twórczość zmarłej 17 czerwca b.r. autorki, warto sięgnąć po nową edycję jej wierszy, którą wydało Wydawnictwo IBIS. „Co piszczy w trawie i inne wiersze” to kolejna odsłona serii „Poeci dla dzieci”. Tom zawiera 31 utworów, których wspólną cechą jest odsłanianie niezwykłości w pozornie zwykłych rzeczach. W poezji Kulmowej wieszak staje się wieszająkiem, wół próbuje przypomnieć sobie swoje dzieciństwo, mak próbuje zasnąć, ciocia staje się posiadaczką pięknych, bujnych wąsów, a kot gubi swoje grajmruczenie. Co jeszcze kryją wiersze Królowej Wyobraźni? Wybrałam kilka swoich ulubionych, o których opowiem Wam w kilku słowach. 


W monografii o twórczości Joanny Kulmowej badaczka -  Urszula Chęcińska akcentuje najważniejsze drogi literackie poetki. Myślę, że jej poezję najlepiej odzwierciedlają te słowa:

„Baśniowa konwencjonalność staje się przedmiotem zabawy literackiej, w której poetka objawia pełnię swojego talentu. Jej utwory apelują do dziecięcej wyobraźni. Kulmowa daje w nich wyraz swoim poglądom na wychowanie dziecka i rolę literatury dla dzieci. Fascynacja odrębnością, charakterystyczna dla niej twórcza przewrotność, a także rodzaj wrażliwości poetyckiej kształtują jej indywidualny, osobny styl.”[1]
 
Utwór „Po to jest las” otwiera moją osobistą listę ulubionych wierszy Joanny Kulmowej ze zbioru „Co piszczy w trawie i inne wiersze”. Poetka zadaje sobie pytanie o rolę lasu, okazuje się ona bardzo przewrotna. Pojawiają się plastyczne obrazy pór roku i wiatru, który bawi się w lesie. Wiosną szumi, huśta się między sosnami, latem tańczy, jesienią huczy, a zimą pomrukuje. „Po to jest las” to tak naprawdę opowieść o wietrze, o jego harcach między drzewami, które o każdej porze roku wyglądają zupełnie inaczej. Wiatr wygrywa w lesie melodię, staje się bardzo muzykalny i zawsze można go usłyszeć:

„Żeby wiatr miał gdzie mruczeć co zimy
Aż go sobie wiosną przypomnimy
I pójdziemy
Na koncert leśny
Słuchać wiatru i jego pieśni”
(Po to jest las, s. 23)

Podobnym wierszem, w którym poczujemy leśne zapachy jest „Droga”. Opowiadającym jest leśna droga, która prowadzi nas między drzewami, przez polanę, nad strumyk. Droga nieustannie jest w ruchu, nie może się zatrzymać, dopiero nocą odpoczywa „na zielonym, zroszonym mchu”. O lesie traktuje również wiersz „Wesołe niemiasteczko”. Las staje się właśnie naturalnym wesołym miasteczkiem, dynamicznym, kolorowym, pełnym huśtawek z gałęzi czy zjeżdżalni z obłoków.
Pełnym humoru, przewrotności i zabawy językiem jest krótki utwór „Zajęcie ulubione”. Tym ulubionym zajęciem jest „odwracanie kota ogonem”:

„Aż się palę do takiej roboty
I dlatego mam cztery koty.

I gdy znudzi mnie wszelka praca
Ja te koty odwracam
Odwracam
Odracam…”
(Zajęcie ulubione, s. 37)

Spoglądanie na świat w sposób przewrotny, optymistyczny, przez okulary poezji również gości w wierszu „W aptece”. Cóż może zdarzyć się w sklepie z lekami, gdzie najczęściej przychodzą ludzie chorzy? Otóż marzeniem pewnego starszego pana jest „szkiełko najprzezroczystsze” w kolorze różu, przez które mógłby spoglądać na świat. Rzeczywistość w kolorze różowym okazuje się być najlepszym lekiem na cierpienie i smutek. 

Poetka próbuje również uchwycić proste dźwięki, które giną w naszej codzienności. Cóż stałoby się gdyby kot przestał mruczeć? „Grajmruczenie” to wspaniały wiersz dźwiękonaśladowczy, który sam mruczy neologizmami: grajmruczenie, grajmruczątko, grajmaszynka, grajgardziołek, grajmruk. Oprócz muzyki dnia codziennego, lasu pełnego ptaków, w poezji Joanny Kulmowej pełno kolorów, choćby w wierszu „Kreska”, gdzie horyzont niebieski zmienia się w krajobraz lasu, który wieczorem zmienia swoje barwy. Aby uchwycić te zmiany świata i natury trzeba być wrażliwym obserwatorem, ale i posiadać w sobie dziecięcą radość i prosty zachwyt. 

Wiersze Joanny Kulmowej zostały zilustrowane przez Joannę Karłowską. Są to barwne, ciepłe obrazy, w których dominuje błękit nieba lub granat nocy, co również jest pewnym elementem świata poezji Kulmowej. Patrzenie w niebo, podziwianie kolorów dnia i nocy nacechowane są prostolinijnym i szczerym spojrzeniem dziecka – poetki. Joanna Kulmowa potrafiła ocalić w sobie wyobraźnię dzieciństwa i dziecko, którym czuła się każdego dnia. 

„Słuchaj, słuchaj, nadstawiaj ucha:
Cichuteńko, bzyka coś jak mucha.
Zamknij oczy, nie oddychaj prawie –
To piszczy w trawie.”
(Co piszczy w trawie, s. 21)

*Joanna Kulmowa, Co piszczy w trawie i inne wiersze, il. Joanna Karłowska, wyd. IBIS, Poznań 2018.   


[1] U. Chęcińska, Wstęp [w:] tejże, Poetka i paidia. O muzie dziecięcej Joanny Kulmowej, Szczecin 2007, s.14


Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu IBIS

1 komentarz: