niedziela, 19 stycznia 2014

Kiedyś byliśmy aniołami

    Odkrywając książki dla dzieci coraz częściej trafiam na prawdziwe perły - wartościowe, wzruszające, intrygujące - słowem takie, które siedzą w głowie bardzo długo.
        
Dzisiaj chciałabym polecić wszystkim powieść Davida Almonda - "Skrzydlak". Opowiada ona o chłopcu Michaelu, który wraz z rodzicami przeprowadza się do innej dzielnicy. Największym zmartwieniem dziecka jest jego chora siostrzyczka. Bohater czuje się bezsilny w obliczu tej sytuacji, jest jednak bardzo dojrzały, stara się zrozumieć zachowanie rodziców i niepokój o życie malutkiej dziewczynki. Podczas zwiedzania nowego miejsca odnajduje w starym, zrujnowanym garażu włóczęgę. Odkrycie to staje się początkiem przedziwnej znajomości. Tajemniczy mieszkaniec okazuje się być kimś bardzo niezwykłym. Michael zaprzyjaźnia się z Miną, dziewczynką z sąsiedztwa, która nie chodzi do szkoły, ucząc się w domu. Mina uwielbia rysować i fascynuje się ptakami. Wraz z Michaelem podczas nocnych wędrówek obserwują sowy. Chłopiec postanawia poznać przyjaciółkę z bezdomnym, który żywi się muchami, pająkami i chińszczyzną. Kim naprawdę jest?  Przyjaciele próbują mu pomóc, przynosząc jedzenie oraz dając mu schronienie w opuszczonym domu.
      Michael boryka się z chorobą bliskiej osoby, nie potrafi odnaleźć się wśród szkolnych znajomych. Przyjaźń z Miną i wspólne tajemnice pozwalają mu otworzyć własne serce, oderwać się od problemów i zmartwień. Spotkany Skrzydlak być może jest tylko snem, zjawą lub marzeniem, ale daje chłopcu nadzieję, pokazując, że każdy z nas może być kimś wyjątkowym. Być może kiedyś byliśmy aniołami i ciągle dążymy aby nimi zostać w przyszłości...
"Skrzydlak" to ciepła opowieść nie tylko o aniołach, cierpieniu i chorobie - widzianych z perspektywy dziecka, ale i historia o poznawaniu świata, odkrywania natury. Rzeczywistość styka się ze światem snu, ukazując to co najważniejsze. Nic więc dziwnego, że autor nawiązuje do wierszy Williama Blake`a, np. do utworu "Anioł" (fragment):

Sen śniłem. Cóż on znaczyć może?
W tym śnie królową byłem młodą
Wiódł mnie za rękę dobry Anioł
Za smutek - dobroć jest nagrodą.

Płakałem całe dnie i noce
On łzy ocierał dobrą ręką.
Płakałem dnie i noce, w sercu
Tęsknotę kryjąc przed nim piękną.

Więc on rozpostarł skrzydła białe
I zniknął. Nowy świt zapłonął.

Źródło: http://www.michal.org.pl/3czytelnia.php?artykul=art_070601231739&kategoria=poezja&n=K%B1cik%20poezji

Książka ta poruszyła mnie, pobudziła emocje i zmusiła do refleksji. Jej baśniowość wzrusza także starszych czytelników - jest stworzona dla każdego, abyśmy nigdy nie zapomnieli o marzeniach, nadziei i aniołach (kimkolwiek one są)....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz